News
Ania Lewandowska nie kryła łez. Poruszająca przemowa Roberta podczas Gali Mistrzów Sportu
Odbierając statuetkę dla Najlepszego Sportowca 2020 roku Robert wygłosił piękne przemówienie. Żona piłkarza nie potrafiła opanować wzruszenia. Ania Lewandowska nie kryła łez.
Organizowany przez Przegląd Sportowy i Telewizję Polsat prestiżowy konkurs w tym roku odbył się hotelu Hilton w Warszawie, a widowiskową galę poprowadzili Aldona Marciniak i Jerzy Mielewski. 86. plebiscyt Przeglądu Sportowego na Najlepszego Sportowca Polski 2020 roku wygrał Robert Lewandowski, któremu tego dnia towarzyszyła także żona Anna. Poza piłkarzem w finałowej trójce znalazła się Iga Światek, która zajęła drugie miejsce, oraz Kamil Stoch (3 Msc.).
Rok 2020 ze względu na pandemię koronawirusa był trudny, również dla sportowców. Podczas swojego przemówienie na scenie Robert podkreślił, że ostatnie miesiące dla niego także nie były łatwe, ale cieszy się z każdego sukcesu, który osiągnął.
„Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jaki to był rok, przede wszystkim pod względem czasów, w jakich się znajdujemy. Ciężko było wrócić do sportu, znaleźć motywację, wyzwania. (…) Dla mnie było to niesamowite, wygrać tyle trofeów. Ale zdaję sobie też sprawę, że oczekiwania rosną z każdym wygranym pucharem. I każdy sportowiec zdaje sobie z tego sprawę. Wejść na sam szczyt to jedno, ale utrzymać się jest trudniej”
Gala Mistrzów Sportu 2020 – pełna lista laureatów Plebiscytu na Najlepszego Sportowca 2020 roku
Ania Lewandowska nie kryła łez
Odbierając statuetkę na najlepszego Sportowca Polski 2020 roku Robert pokusił się o piękne przemówienie. Piłkarz ponownie podkreślił, że liczne sukcesy, które osiągnął, poza swoją ciężką pracą zawdzięcza także bliskim między innymi mamie oraz zmarłemu tacie.
„Droga, na której jestem, zaczęła się ponad 20 lat temu dzięki moim rodzicom, którzy poświęcili dla mnie wiele czasu. Chciałbym podziękować mojemu tacie i mojej mamie. Żałuję, że tata nigdy nie mógł zobaczyć mojego meczu na żywo. To dla mnie był bardzo trudny czas, ale wiedziałem, że nie mogę się załamać. Wiedziałem, że to wszystko sprawi, że będę tylko mocniejszym facetem. Wiedziałem, że ciężka praca jest podstawą sukcesu. Talent to tylko odrobina (…)” – mówił wyraźnie wzruszony Robert
Ania, która również słuchała przemówienia swojego męża, nie kryła łez wzruszenia.