„Farma”: Kinia Kaleta mocno podsumowała swój udział w reality-show. Ma żal do uczestników?

25 stycznia 2022
Przez: : W.M.

Kinia Kaleta była uczestniczką reality-show Farma, która jako pierwsza musiała pożegnać się z programem i szansą na wygranie głównej nagrody w wysokości 100 tys. złotych. Czy po czasie ma żal do mieszkańców gospodarstwa, że podjęli decyzję o jej odejściu? Z kim chciałaby utrzymywać kontakt po programie?

View this post on Instagram

A post shared by Farma (@farmapolsat)

Kinia Kaleta

Program Farma pojawił się w polskiej telewizji w połowie stycznia i trudno nie zgodzić się z tym, że mimo iż emisja nowego formatu dopiero się rozkręca, reality-show już wzbudza ogromne emocje wśród widzów.

Jedną z uczestniczek, która zgłosiła do programu Farma, była Kinia Kaleta. 34-letnia nauczycielka, która na co dzień pracuje i mieszka w Łodzi, zdecydowała się na udział w Polsatowskim show, aby przeżyć niesamowitą przygodę, poznać ciekawe osoby i spróbować w życiu czegoś zupełnie nowego. Niestety jej udział w programie zakończył się w zaledwie 6. odcinku reality-show.

Zobacz także: Jak wyglądały pierwsze eliminacje na Farmie?

Nie da się ukryć, że Kinia była jedną z najbardziej barwnych uczestniczek 1. sezonu Farmy. 34-latka zarażała optymizmem i chęcią do pracy. Nie wszyscy docenili jej zaangażowanie i przy pierwszej okazji najmłodsza mieszkanka farmy – Kinga, nominowała ją do pojedynku. Kinia razem z Zimą i Tomaszem walczyła w konkurencji, z której zwycięsko wyszedł jedynie Zima. O tym, czy z programem pożegnać miała się Kaleta, czy Bodziony, ostatecznie decydowali pozostali mieszkańcy gospodarstwa. Mimo iż uczestnicy mieli podzielone zdania w tej kwestii, ostatecznie większą ilość głosów zdobył Tomek, co oznaczało, że Kinia jako pierwsza musiała opuścić Farmę.

Kinia z Farmy
Kinia w programie Farma

Kinia po programie Farma

Udział Kalety w nowym reality-show stacji Polsat dobiegł już końca. W rozmowie z Obcas.pl Kinia zdradziła, czy po czasie ma żal do pozostałych mieszkańców, że nie dali się jej wykazać i lepiej poznać.

„Trochę mi szkoda tego, że nie mogłam tam zostać dłużej i nie miałam już szansy przekonania do siebie Uczestników na Farmie. Tak naprawdę każdy z nas musiał się liczyć z tym, że trzeba będzie kogoś nominować, albo na kogoś zagłosować. Myślę, że moje pozostanie dłużej na Farmie mogłoby przynieść wiele dobrego, ale stało się inaczej. Pozostało mi zaakceptowanie takiego obrotu sprawy.”

Kinia przyznała, że gdyby tylko dostała możliwość powrotu na Farmę, przyjęłaby nieco inną taktykę i starałaby się wytłumić emocję i zaangażowanie w pracę, które towarzyszyły jej w pierwszych dniach pobytu na gospodarstwie.

„Przyznam, że na samym początku chciałam dać 100% mojego zaangażowania, co mogło niektórych przytłoczyć lub spowodować w Ich myśleniu, że jestem bardzo dużym zagrożeniem. Pewnie, gdybym wróciła, to próbowałabym nieco stłumić moje chęci do pomagania wszystkim i wszędzie. Niestety mam w sobie coś takiego, co powoduje, że jeśli jakaś praca nie jest zrobiona, to ja ją po prostu mogę wykonać, aby posłużyło to Innym. Może to spowodowało, że niektórzy odbierali mnie, że jestem niemalże wszędzie. Moja kreatywność powodowała, że chciałam, by działo się więcej niż musiało, więc po ewentualnym powrocie musiałabym nieco zwolnić tempo i nie wychylać się ze swoimi pomysłami. Podczas swojego pobytu emanowałam dużym optymizmem i zapałem, a po powrocie lepiej byłoby nieco wycofać się i zobaczyć, co wtedy będzie dominowało.

Chociaż Kinia Kaleta odpadła z już programu Farma i widzowie nie będą oglądać jej w kolejnych odcinkach reality-show, przez kilka dni swojej obecności na gospodarstwie poznała osoby, z którymi chciałaby utrzymywać kontakt i które stały się jej bardzo bliskie.

„Najbardziej zżyłam się z Monisią, która razem ze mną wchodziła z zaangażowaniem w prace, które były obowiązkiem, a także w te, do których nie było chętnych. Świetnie zgrałyśmy się w wielu momentach i dzięki temu mogłyśmy się lepiej poznać. Kolejną uczestniczką jest Meridka- Ruda- Iza, która bardzo szybko złapała ze mną fajną więź i odebrałam Ją bardzo pozytywnie pomimo tego, że była nieco wyizolowana przez funkcję szefowej kuchni. Niesamowity kontakt złapałam z Becią ze Śląska, która Swoim ciepłem i dobrem szybko sprawiła, że rozpoznałyśmy Swoje dobre intencje i dogadywałyśmy się na każdym kroku. Do tego grona dołączam także Martę, która jest bardzo wrażliwa i może nie od samego początku nawiązałyśmy świetny kontakt, ale mimo to – szybko odnalazłyśmy wspólną nić porozumienia.” dodała dla Obcas.pl była uczestniczka Farmy

Żałujecie, że Kinia musiała już opuścić Farmę?

źródło: Obcas.pl/Instagram Farmy/Instagram Kinii Kalety

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej