News
Kalczyńska wysłała smsa Marinie po przekręceniu imienia jej synka! Artystka odpisała!
Jakiś czas temu, podczas programu na żywo „DDTVN” Anna Kalczyńska błędnie wypowiedziała imię synka Mariny. Artystka poprawiła prowadzącą, a z tej wpadki zrobił się medialny szum. Teraz okazuje się, że po tym zdarzeniu Kalczyńska wysłała smsa Marinie , a żona Wojtka Szczęsnego, jej odpisała! O czym pisały panie?
Anna Kalczyńska przekręciła imię synka Mariny!
Przypomnijmy, że niedawno , w weekendowym porannym programie „DDTVN”, jednym z gości była Marina Łuczenko- Szczęsna. Gwiazda została zaproszona w związku z pojawieniem się artystki w jednym z odcinków „39 i pół”. Oprócz rozmów na temat serialu, prowadzącą Anna Kalczyńska zagaiła Marinę o życie prywatne i synka Liama. Pytając o niego przekreciła jego imię, mówiąc „Lajam”. Artystka błyskawicznie poprawiła prowadzącą odpowiednio wymawiając „Lijam”, o czym pisaliśmy tutaj.
Po tej wpadce w mediach rozpętała się afera. Nagłówki wielu portali sugerowały, że piosenkarka oburzyła się tą sytuacją. Sama artystka na swoim Instastories postanowiła odnieść do medialnego szumu, zapewniając, że nie jest oburzona tym faktem, o tym pisaliśmy tutaj.
Kalczyńska wysłała smsa Marinie!
Teraz swoją wpadkę postanowiła skomentować Anna Kalczyńska. W rozmowie z reporterką „jastrzabpost”, wyznała, że przekręcenie imienia synka Mariny bardzo ją zawstydziło:
„Sprawa zaczęła żyć własnym życiem. Trochę tego nie śledziłam, bo akurat trafiło to na moje smutniejsze dni, ale faktycznie, kiedy otworzyłam jakiś portal i zobaczyłam, ile portali zaczęło pisać o tej sprawie, to byłam mocno zaskoczona. Ja jestem osobą, która bardzo dużą rolę przywiązuje do wymowy, szczególnie w języku angielskim. Wydawało mi się, że jestem ekspertką, a tu się okazało, że się tylko wydawało. Więc poczułam się bardzo zawstydzona tą pomyłką i tą wpadką. Od razu ją poprawiłam na wizji i wydawało mi się, że jest to też cenna lekcja dla nas wszystkich, że raz na zawsze możemy się dowiedzieć, jak to imię się wymawia. Lijam i już. A nie Lajam. Ja nie spotkałam tego imienia wcześniej, dlatego taka, a nie inna pomyłka.”
Dziennikarka wyznała, że zaraz po programie postanowiła wyjaśnić zaistniałą sytuację. W tym celu wysłała smsa Marinie:
„Napisałam do Mariny osobiście, że mam nadzieję, że nie ma mi tego za złe, żeby się nie przejmowała tak dużym oddźwiękiem tej całej historii medialnej, no bo tak jest. Jest piękna, jest zdolna, bardzo popularna, więc siłą rzeczy każda taka historia jest dla jej fanów interesująca, dlatego piszą, i tak będzie”
Marina odpisała Kalczyńskiej na smsa!
Wyznała również, że piosenkarka odpisała jej na wiadomość, zapewniając, że nie kryje żadnej urazy. Ponadto Kalczyńska przyznała, że ta wpadka jest dla niej pewną lekcją, że nikt nie jest nieomylny:
“Ja ze swojej strony lekcję przyjęłam i więcej już tego błędu nie popełnię. Marina mi odpisała, że oczywiście nie czuje się urażona, na wizji wszystko było super, była przemiła rozmowa. Wyjaśniłyśmy sobie wszystko i już”.
Dziennikarka przyznała, że cała afera rozdmuchana została przez media i dostała „drugie życie”. Bo tak naprawdę, po zaistniałej sytuacji, nie było żadnego konfliktu pomiędzy paniami.