Z życia gwiazd
Katarzyna Skrzynecka ZBULWERSOWANA wakacjami nad Bałtykiem! “Liczne gromady patologicznie rozwydrzonych matołów”!
Czas urlopowy w pełni. Wszyscy korzystają z chwili wolnego czasu i pięknej pogody. Wraz z rodziną, Katarzyna Skrzynecka wybrała się nad polskie morze, gdzie jeździ od lat. W mediach społecznościowych zamieściła wpis, w którym wyraźnie zbulwersowana, tym co się tam wyprawia, nie przebierała w słowach! Zobaczcie!
Sezon wakacyjny trwa, a gwiazdy chętnie chwalą się w sieci swoimi podróżami. Większość gwiazd wybrała w tym roku zagraniczne kurorty, jednak są i tacy, którzy chętnie wybierają na odpoczynek nasze piękne polskie morze. Do tego grona należy Katarzyna Skrzynecka, lecz jej tegoroczne wakacje nie będą należały do udanych! Co jest tego powodem?
Ostatnie dni Skrzynecka wraz z mężem i córką spędziła w Mielnie. Aktorka wraz z rodziną była nastawiona na wypoczynek na plaży, jednak jak się okazało, nie wszystko było tak, jak to sobie wyobrażała. Właśnie przeżyła najgorsze wakacje nad Bałtykiem. Na swoich profilach w social mediach zarówno Kasia, jak i jej mąż Marcin Łapucki zamieścili krytyczne wpisy! Zobaczcie!
“Co nas “wypłoszyło” z plaży nad Polskim morzem…? Jak wiele innych grzecznych i spokojnych rodzin z dzieckiem…? Nie, nawet nie dzikie tłumy…bo przecież każdy ma prawo, lubi i chciałby być latem nad morzem… Nawet nie że woda zimna… SERDECZNIE POLECAM – PRZECZYTAJCIE 3 CZĘŚCI ZABAWNEGO ARTYKUŁU MOJEGO MĘŻA NA TEN TEMAT NA JEGO PROFILU @marcinlopucki ??? BRAWO MARCIN @marcinlopucki W SAMO SEDNO ???? Pośród NORMALNYCH LUDZI, na wakacjach z rodziną, liczne gromady patologicznie rozwydrzonych matołów, pod 30tkę, dojących na plaży z gwinta już nie tylko piwsko, ale wódkę i “łychę”, ryczących jak bawoły – przy czym bawół chociaż ma mózg! – co 2gi…3ci grajdoł wyjących bezmózgów: “Weź ku**a, ja pi***olę k**wa, je**ć, je**ć wszystkich, k**wa” … ? Obok nas siedział z dziećmi miły Pan o hinduskiej urodzie…. Ekipa matołów wyła: “te, k**wa, je**ć murzyna, za***ać murzyna !!!” ??? Kolejne rodziny jak my, z dziećmi, którym uszy więdły, opuszczały w poczuciu niesmaku śliczne szerokie plaże… Tak miło wspominam te plaże z wakacji mojego dzieciństwa…. Odeszło w przeszłość ? Na szczęście mamy enklawę basenu w hotelu ? […]”.
Czytamy tak bulwersujący wpis pod zdjęciem Skrzyneckiej.
Mąż Kasi również podziela zdanie swojej żony i nie omieszkał także opublikować paru zdań co myśli o tegorocznych urlopowiczach!
“Wczoraj wybrałem się z rodziną na polską plażę. Pełen optymizmu i nadziei na dużą dawkę relaksu. Jakie było moje zdziwienie, że po prostu nie dotrę do morza! Zanurzenie stóp w Bałtyku to arcytrudne zadanie! Zasieki zrobione z parawanów odgradzały jakąkolwiek możliwość dotarcia do celu. Jednakże do odważnych świat należy”.
“[…] Całe szczęście nasz hotel ma wydzieloną strefę! Tak więc dobrnęliśmy do sekcji tak zwanych VIP-ów odgrodzeni od relaksujących się plażowiczów. Ale jak oni się relaksują?![…]. Skomasowany atak z tysiąca okolicznych głośników miał mi do zaproponowania wszystkie stacje radiowe i różne rodzaje muzyki jednocześnie! […]Ale odeszło stare, a przyszło nowe. Zrelaksowani turyści zaczęli interakcje ze swoimi pociechami. Oczywiście czule, rodzicielsko, drąc paszczę na cały regulator: “Karolek, weź przestań, ja pie**olę!”, “Heniu, ku**a, nie syp piasku”, “Zosiu nie jęcz, bo Ci je**ę”. Tak, to słowa do dzieci… Ale to, co ujęło moje serce, to fakt, że nasz naród tak sumiennie wypełnia zalecenia ratownicze i nawadnia się w te upalne dni! Chyba od wczoraj jestem na bieżąco ze wszystkimi gatunkami piw w kraju! Każdy plażowicz miał mały zapas do opalania 4-8 piw”– napisał również obszerny post.
Zarówno wpis Skrzyneckiej, jak i Łapuckiego spotkały się z ogromnym odzewem wśród internautów. Niektórzy stwierdzili zgodnie, że wybierając Mielno na rodzinne wakacje, nie mogli się oni spodziewać niczego innego, bo jak już się przyjęło, jest to miasto imprez. Jednak większość podzieliła zdanie aktorki i zgodziła się, że nasze polskie plaże aktualnie niestety tak wyglądają wszędzie!
“Pani Kasiu, z całym szacunkiem, ale na urlop z rodziną i dziećmi do Mielna to się raczej nie jeździ”,
“Jestem właśnie z rodzinką w Kołobrzegu, poziom mojego zażenowania sięgnął zenitu… Dzisiaj siedząc z dziećmi na plaży musiałam zmienić miejsce, bo towarzystwo siedzące obok delikatnie mówiąc nie przebierało w słowach. Brak słów, aby opisać prostackie zachowania naszych rodaków. Wstyd, naprawdę wstyd”.
A Wy podzielacie opinię Kasi i Marcina?