Kurdej-Szatan o poważnym kryzysie w małżeństwie! Szczery wywiad!

28 grudnia 2019
Przez: : J.J

Artystka opowiedziała o początkach swojego małżeństwa. Jak się okazuje, nie od zawsze było usłane różami, można nawet rzec, że wisiało na włosku! Zobaczcie, to szczere wyznanie gwiazdy! Kurdej-Szatan o poważnym kryzysie w małżeństwie!

Aktorka poślubiła w roku 2011 Rafała Szatana. Zaledwie rok później na świecie powitali już swoją ukochaną córeczkę Hanię. Choć obecnie małżeństwo ich wygląda na idealne nie zawsze takie było.
Barbara Kurdej-Szatan udzieliła szczerego wywiadu dla bloga Anny Lewandowskiej – “Baby by Ann”. To właśnie tam wyznała o początkowych problemach w małżeństwie oraz o roli matki.

Kurdej-Szatan o poważnym kryzysie w małżeństwie! Szczery wywiad!

Basia zdecydowała się, by zajść w ciąże w wieku 27 lat. Jak przyznała:

“Moja mama miała 26 lat jak została mamą, moja siostra – 27, ja też 27, więc wyszło na to, że wszystkie w tym samym momencie dojrzałyśmy do tego, żeby mieć dziecko.”

Była to przemyślana i świadoma decyzja małżeństwa. Basia i Rafał starali się o dziecko 4 miesiące. Aktorka przyznała, że początkowo czuła zdenerwowanie z faktu, że nie może zajść w ciąże:

“Myślałam: Kurczę…Trochę to dziwne: są wpadki, a my tutaj dajemy czadu i nic się nie wydarza.”

W końcu udało się i małżeństwo spodziewało się upragnionego dziecka. Rafał na fakt o ciąży Basi zareagował bardzo pozytywnie:

“Bardzo się ucieszył. Był też trochę w szoku. Oboje byliśmy zdezorientowani, wtedy jeszcze niepewni tego, co się wydarzy, ale szczęśliwi.”

Kurdej-Szatan o poważnym kryzysie w małżeństwie! Szczery wywiad!

Barbara przyznała, że cała historia jej ciąży i porodu jest bardzo “wariacka”. Gdy małżeństwo poznało się obydwoje zamieszkiwali inne miasta. Kobieta mieszkała w Poznaniu, mężczyzna w Chorzowie. Co ciekawsze, nawet gdy Barbara była w ciąży para nadal nie mieszkała razem:

“Wszystko było na wariata, kompletnie szalone. Ale nie martwiliśmy się tym, żyliśmy z dnia na dzień, wszystko dało się poukładać i to było fajne. Zazwyczaj jest tak, że jak kobieta jest w ciąży, to – żeby mieć spokój – musi mieć wszystko z góry zaplanowane. U nas było odwrotnie i to nie było wcale złe. Zdecydowaliśmy się na dziecko, mieszkając w dwóch różnych miastach, ale to wynikało z tego, że czuliśmy, że jesteśmy dla siebie, że się bardzo kochamy i nie ma się co zastanawiać. “

Kurdej-Szatan o poważnym kryzysie w małżeństwie! Szczery wywiad!

Poród wcale nie był łatwy. Basia i Rafał przechodzili wówczas bootcamp, czyli etap walki pomiędzy wykonawcami w programie X-Factor. Gdy przesłuchania się skończyły, przyszli rodzice siedzieli w hotelu i czekali na wyniki. Ciężarna artystka poczuła wówczas skurcze, choć do porodu został jeszcze tydzień:

“Pojechaliśmy z Rafałem do naszego mieszkania po torbę. Do szpitala dotarliśmy po 2.00, tam się okazało, że oto się zaczęło. “

Rafał cały czas czuwał przy Basi. Po długich i bolesnych godzinach małżeństwo powitało na świecie swoja córeczkę Hanie.

Córka zmieniła artystkę. Basia musiała zmienić się i przestać być już tak beztroska i spontaniczna. Choć dobrze to przyjęła, narodziny córki początkowo odbiły się na małżeństwie Basi i Rafała:

“Na początku, po narodzinach Hani, wszystko było super. Ale jak miała jakiś roczek, zaczęły się schody. Musieliśmy się odnaleźć, i przede wszystkim poznać siebie, w sytuacji rodziny, w sytuacji, gdzie nagle mieszkamy razem, bo przecież dotychczas żyliśmy osobno. Rafał oświadczył mi się po pięciu miesiącach bycia razem. Po kolejnych 3 miesiącach, czyli po 8 miesiącach związku, zaczęliśmy się starać o dziecko. Po roku związku ja już byłam w ciąży, a zamieszkaliśmy wspólnie, jak byłam w drugim trymestrze ciąży. To wszystko było wariackie: my nie wiedzieliśmy, jakimi jesteśmy ludźmi w domu, kto, co lubi, jakie ma upodobania. I wtedy zaczęły się problemy, bo każde z nas przeciągało na swoją stronę. Musieliśmy się sprawdzić jako rodzice, w ogóle jako ludzie, którzy tworzą rodzinę w jednym domu. Było różnie, mieliśmy kryzysy…”

Choć bywało trudno małżeństwo walczyło o siebie. Obecnie tworzą bardzo udany związek:

“Ale to, że była Hania, sprawiło, że nie zrezygnowaliśmy z siebie, wałczyliśmy. Teraz jest super, wiemy, co i jak, mamy wszystko przetarte. Bardzo się kochamy i jest nam razem dobrze. Ale wtedy było bardzo intensywnie, ja już miałam nawet takie myśli, że my do siebie nie pasujemy, mamy inne charaktery, lubimy inne rzeczy, po prostu jesteśmy inni. Trudno było. Ale to, że byliśmy rodziną, scaliło nas i uratowało.”

Małżeństwo marzy o powiększeniu rodziny

Basia wyznała również, że wraz z mężem od 1,5 roku stara się o dziecko, niestety bezskutecznie. Ich córka Hania również marzy, by na świecie powitać siostrę lub brata:

“Chciałabym. Staramy się już od 1,5 roku co najmniej, ale nie wychodzi… Może ta moja borelioza źle na to wpływa? Trudno powiedzieć. Hania również marzy o rodzeństwie(…) Ewidentnie chce rodzeństwa. I my też tego chcemy. Oboje wiemy, że to piękne i ważne mieć rodzeństwo i na pewno chcemy jej je dać…Mam nadzieję, że się uda.”

TUTAJ możecie zobaczyć cały wywiad!

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej