Lifestyle
Paragon za obiad nad polskim morzem. Czy to w ogóle możliwe?!
Paragon za obiad nad polskim morzem. W sieci nadal nie brakuje tak zwanych paragonów grozy z tegorocznych wakacji. Najwięcej z nich pochodzi rzecz jasna znad Bałtyku. To właśnie ten kierunek jest bowiem jednym z najczęściej wybieranych przez Polaków w tym roku. Czy jednak naprawdę wszędzie jest aż tak drogo, jak opowiadają turyści? Okazuje się, że są miejsca, gdzie można zjeść naprawdę dobrze i w przystępnej cenie. Użytkownicy Twittera podzielili się rachunkiem z Władysławowa. Ile kosztuje tam obiad w smażalni ryb? Będziecie zaskoczeni…
Paragon za obiad nad polskim morzem. Czy to w ogóle możliwe?!
Czy wakacje nad polskim morzem muszą wiązać się z tak zwanymi paragonami grozy? Internauci już wielokrotnie podczas trwających wakacji udowadniali, że w niektórych miejscach jest naprawdę drogo. Porażające bywają ceny kebabów, zapiekanek, lodów i gofrów. Gdzieniegdzie fortuny chcą nawet za skorzystanie z toalety. Jak się jednak okazuje, nawet nad Bałtykiem – i to w bardzo popularnych miejscowościach turystycznych – można znaleźć miejsca, gdzie zjemy dobrze i naprawdę niedrogo.
Na Twitterze pojawiło się zdjęcie “paragonu grozy” z Władysławowa. To bardzo popularny kierunek turystyczny dla wielu Polaków. Z Władysławowa niedaleko jest choćby na Hel czy do Trójmiasta. Okazuje się, że można tam również zjeść stosunkowo tanio jak na polskie warunki właśnie nad morzem. Wspomniane zdjęcie prezentuje paragon z obiadu dla dwóch osób w smażalni ryb. Czy było tam tak drogo, jak mogłoby się wydawać? Zobaczcie sami!
Paragon grozy z Władka 🤭😋 pic.twitter.com/wLsU0dilT5
— Jo & Mag (@JoMag1922) August 1, 2023
ZOBACZ TAKŻE: Niepokojąca prognoza pogody na długi weekend. To będzie się działo nocami
Dwie ryby, frytki i surówka za 50 złotych. Czy to dużo?
Jak widać na powyższym zdjęciu, klienci smażalni zdecydowali się na zakup dwóch smażonych ryb, surówki i frytek. Za wszystko zapłacili 50 złotych. Czy to dużo? Wydaje się, że jak na polskie warunki i doniesienia o drożyźnie panującej nad morzem, cena ta nie jest zbytnio wygórowana. Trzeba jednak też zwrócić uwagę na gramaturę jedzenia. W wielu lokalach serwuje się bowiem większe kawałki ryby.
Aby jednak zaspokoić niewielki głód, nawet taka porcja może wystarczyć. A biorąc pod uwagę, że wszytko miało miejsce w popularnej miejscowości turystycznej nad polskim morzem – cena naprawdę nie wydaje się tak duża, aby mówić o “paragonie grozy”.
źródło: Twitter; foto: Twitter