Sara Boruc opowiedziała, jak poznała Artura: “Mało romantyczne spotkanie”

24 kwietnia 2020
Przez: : MC

Sara i Artur Boruc to niewątpliwie jedna z najbardziej popularnych i lubianych par w polskim show-biznesie. Wielokrotnie pokazywali swoje szczęśliwe życie w mediach społecznościowych. Tym razem Sara Boruc opowiedziała, jak poznała Artura!

Ślub Sary i Artura

Sara i Artur Boruc wzięli ślub w 2014 roku w Grecji. Ceremonia była niezwykle kameralna, a zjawiła się na niej jedynie najbliższa rodzina i przyjaciele. Warto również wspomnieć o nietypowym stroju Sary, ponieważ w dniu ślubu miała na sobie bluzkę z dekoltem na plecach oraz długą, białą spódnicę. Para wychowuje wspólnie 3 dzieci: Amelię (ur. 2010), Noaha (ur. 2019) i Oliwię, która jest z poprzedniego związku Sary.

Zobacz także: Sara Boruc w zniewalającym płaszczu i to własnego projektu

Sara Boruc opowiedziała, jak poznała Artura

Mało kto wie w jaki sposób para się poznała. Okazuje się, że ich pierwsze spotkanie nie należało do najromantyczniejszych i miało miejsce w klubie.

“To było takie mało romantyczne spotkanie. Niewymarzone. Poznałam Artura w klubie w Warszawie, gdzie pomieszkiwałam, bo studiowałam zaocznie. Wtedy wypadały akurat moje urodziny, przyjechała do mnie siostra i wyciągnęła mnie do klubu. Nie miałam czasu na kluby, bo w sobotę i niedzielę byłam w szkole. Ale wyszłyśmy ze względu na te urodziny i jak wychodziłyśmy to na schodach szturchnął mnie jakiś pan w ramię i coś tam zaczęłam do niego mówić, że niegrzecznie się zachował. To był taki dość duży chłopak, jak to się mówi koksu i okazało się, że to jest Artura kolega. Ja podobno byłam bardzo wyszczekana i wszyscy się zaczęli śmiać, że do takiego faceta tak pyskuję” – wspomina.

Po tych wydarzeniach Sara przez chwilę rozmawiała z Arturem, jednak nie miała pojęcia, że jest znanym piłkarzem. Gdy poprosił ją o numer telefonu – odmówiła. Zaproponowała natomiast, żeby podał swój. Po trzech dniach za namową siostry Sara postanowiła napisać wiadomość do Artura. I tak się zaczęło!

“Oczywiście w ogóle nie miałam pojęcia, że to jest Artur. Wiele osób nie wierzy, ale tak było. Totalnie nie interesowałam się piłką, nie mieszkałam w Polsce, dopiero co przyjechałam. I napisałam mu jakiegoś SMS-a po paru dniach” – dodała.

Ich pierwsze spotkanie odbyło się dopiero 3 miesiące później.

“Po raz pierwszy zobaczyliśmy na tym pierwszym spotkaniu po trzech miesiącach. Rzeczywiście było to bazowane na tym, jak dobrze nam się rozmawiało i jak dobry był ten kontakt telefoniczny, bo obydwoje średnio pamiętaliśmy jak wyglądaliśmy. Wychodziłam o 3.00 w nocy, na pewno nie byłam w 100% trzeźwa. Artur pewnie też nie, skoro dopiero wchodził” – wspomina.

Co za historia!

źródło: Instagram Sary Boruc

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej