Rozrywka
Trudno powstrzymać łzy. Iga Świątek nie była w stanie dokończyć wywiadu [WIDEO]
Iga Świątek nie zdobędzie w tym roku upragnionego olimpijskiego złota. Porażka w półfinale wyraźnie podłamała naszą dumę narodową. Po meczu udzieliła emocjonującego wywiadu, którego nie zdołała doprowadzić do końca.
W półfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu Iga Świątek pokazała dwa skrajnie różne oblicza. Pierwszy set przyniósł obraz zagubionej i sfrustrowanej zawodniczki, natomiast w drugim secie Polka zaprezentowała się jako pewna siebie liderka rankingu WTA. Po przegranej 2:6 w pierwszym secie, Iga przeszła niesamowitą przemianę i prowadziła już 4:0, ale nie udało jej się utrzymać przewagi. Qinwen Zheng szybko odrobiła straty i ostatecznie zwyciężyła 6:2, 7:5. Świątek miała trudności z opanowaniem emocji nawet podczas rozmowy z mediami.
Awansując do ćwierćfinału igrzysk, Świątek zapisała się już w historii polskiego sportu. Żaden polski tenisista ani tenisistka nie osiągnęli takiego sukcesu na olimpiadzie. Raszynianka tym samym przebiła dokonania Agnieszki Radwańskiej, która nigdy nie osiągnęła wysokich wyników na igrzyskach.
Mecz ćwierćfinałowy z Danielle Collins wywołał wiele emocji, choć więcej mówiło się o wydarzeniach poza kortem. Collins zarzuciła Idze fałszywość, a ich pojedynek zakończył się przedwcześnie z powodu kreczowania Amerykanki. Przyczyna tego nie została ustalona, ale nie wyglądało to na kontuzję, ponieważ Collins niedługo potem przystąpiła do rywalizacji w deblu.
Porażka Igi Świątek w półfinale i łzy
W półfinale Iga musiała skupić się na starciu z Qinwen Zheng, zapominając o wcześniejszych kontrowersjach. Zwycięstwo nad Chinką gwarantowałoby jej medal. Świątek popełniała wiele niewymuszonych błędów, co kosztowało ją porażkę.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek zaskoczyła fanów zdjęciami w bikini. Tak liderka rankingu WTA spędza wakacje!
Po meczu Iga była wyraźnie poruszona i miała trudności z opanowaniem łez. W rozmowie z “Eurosportem” przyznała, że miała problemy z bekhendem, co jest jej zwykle najlepszym zagraniem. Podkreśliła, że nie miała czasu na doszlifowanie techniki z powodu napiętego harmonogramu meczów. Przyznała, że starała się poprawić grę w trakcie meczu, ale jej się to nie udało, co wykorzystała Zheng.
“Po prostu zawaliłam”– powiedziała ze łzami w oczach.
Mimo porażki, Świątek wciąż ma szansę na zdobycie brązowego medalu. Jej rywalką będzie zwyciężczyni meczu między Anną Karoliną Schmiedlovą a Donną Vekić.
Źródło: Eurosport