Rozrywka
„40 kontra 20”: Marianna żałuje, że wzięła udział w reality-show? Dlaczego opuściła program?
Jakiś czas temu Marianna zaskoczyła widzów 40 kontra 20 i opuściła program. Dlaczego podjęła taką decyzję? Czy po czasie żałuje, że zdecydowała się na udział w programie?
Program 40 kontra 20
Reality-show 40 kontra 20, które emitowane jest na antenie TVN7, powoli dobiega końca. Już niedługo widzowie przekonają się, czy programowy Senior Robert Kochanek oraz Junior Bartek Andrzejczak odnaleźli wśród grupy kobiet prawdziwą miłość.
Jedną z osób, która zdecydowała się wziąć udział w show, była Marianna. Kobieta pojawiła się na greckiej wyspie już w trakcie trwania programu i momentalnie zrobiła ogromne wrażenie zarówno na singlach, jak i pozostałych uczestniczkach. Warto zaznaczyć, że ona jako jedyna z kobiet nie chciała zdradzić, ile ma lat. Gdy na oczach widzów zaczęła rodzić się silna więź między Marianną a Bartkiem, uczestniczka reality-show niespodziewanie opuściła program, nie informując o tym pozostałych mieszkańców glampingu, jak i willi.
Dlaczego Marianna opuściła program?
Chociaż od odejścia Marianny z programu minęło już trochę czasu, wielu widzów wciąż zastanawia się, dlaczego podjęła taką decyzję i opuściła reality-show 40 kontra 20. W rozmowie z Obcas.pl była już uczestniczka programu wyznała, że powodem, dla którego niespodziewanie dla widzów pożegnała się z programem, była głównie tęsknota za wolnością, której w programie wśród kamer oczywiście brakowało.
„Wyszłam, bo nawet z najlepszych imprez wychodzę, kiedy chcę (śmiech). A tak poważniej, to czasami najtrudniej jest uwierzyć w prawdę, bo wydaje się zbyt banalna, a oczekujemy fajerwerków i sensacji. Moje wyjście z programu było wypadkową kilku czynników, jednak żaden nie dotyczył prywatnych relacji (o ile relacje przed kamerami w ogóle są prywatne). Przede wszystkim tęskniłam za wolnością i swoim życiem. Okazało się, że ubiegłoroczny lockdown mi wystarczył, a puste przebiegi i siedzenie przy basenie 24/7 było zwyczajnie nużące.” – wyznała Marianna
Była gwiazda 40 kontra 20 dodała, że mimo iż nie żałuje, że wzięła udział w telewizyjnym eksperymencie, w którym kobiety z założenia walczą o względy dwóch singli, nie zdecydowałaby się ponownie na taki krok.
„To, czego doświadczyłam było dla mnie wystarczające; nie dobre, czy złe, a wystarczające. Widzowie oglądają tylko to, co pokazuje im kamera, zmontowany wycinek z 24 godzin. Ja byłam tam 24/7 i widziałam bezpośrednio. Nie żałuję, że wzięłam udział w takim telewizyjnym eksperymencie, ale też drugi raz już bym się na to nie zdecydowała.”
Marianna podkreśliła, że jej zdaniem nie da się zbudować prawdziwej relacji wśród kamer. Mimo iż faktycznie ciągła obecność w programie sprawia, że ludzie szybko się do siebie zbliżają, nie ma to wiele wspólnego z prawdziwymi uczuciami.
„Wyszłam w odpowiednim dla siebie momencie, a decyzja dojrzewała we mnie od kilku dni. Dostaję wiele pytań, czemu tak nagle? Otóż nagle można spaść z krzesła, a moja decyzja nie była nagła i emocjonalna. To również pośrednia odpowiedź na pytanie, o rodzące się uczucia. Rozumiem, że w takim eksperymencie szybciej skraca się dystans między ludźmi, bo jesteśmy wstawieni w obce środowisko i pozbawieni nawet własnej poduszki, czy ręcznika – zatem ta powierzchowna bliskość wytwarza się szybko. Natomiast nie ma to nic wspólnego z uczuciami. Prawdziwe relacje buduje się bez kamer i widzów komentujących z kanapy.”
Oglądając odcinki z udziałem Marianny, wielu widzów sądziło, że między nią a Bartkiem narodzi się coś głębszego. Jak wiadomo, tak się nie stało. Postanowiliśmy się dowiedzieć, jaki jest typ mężczyzny, który jest w stanie zawrócić w głowie byłej uczestniczce 40 kontra 20.
„Należy się zakochiwać w kimś, na kogo widok uśmiechamy się tak samo, jak na widok kelnera niosącego nam jedzenie (śmiech). O ile mam swój wizualny typ, to jednak najprzystojniejszy facet niewiele osiągnie, jeśli będzie pozbawiony charyzmy i dystansu do siebie samego. Cenię wyrazistą osobowość, zdecydowanie, poczucie humoru. Lojalność, uczciwość, dobroć i empatia to cechy niezbędne. No i pasja do życia. Ktoś z kim można konie kraść to zdecydowane typ, który ma szansę na powodzenie.” – zdradziła Marianna w rozmowie z Obcas.pl
Czy po programie Marianna ma kontakt z innymi uczestnikami 40 kontra 20?
„Z niektórymi bliższy, z niektórymi bardzo sporadyczny. Sam fakt siedzenia nad wspólnym basenem nie sprawia, że w prawdziwym życiu jest podobnie” – dodała
Żałujecie, że Marianna odeszła z programu?
Źródło: Instagram Marianna Krystev / archiwum prywatne