News

Beata K. zatrzymana za jazdę pod wpływem! Są relacje świadków!

Published on

W środę 1 września w godzinach wieczornych doszło do zatrzymania znanej wokalistki. Beata K. prowadziła pojazd pod wpływem alkoholu. Teraz w sieci pojawia się coraz więcej relacji naocznych świadków. Z ich słów wynika, że gwiazda polskiej sceny muzycznej została zatrzymana przez innych kierowców, gdyż stwarzała realne zagrożenie.

Beata K. zatrzymana przez policję

Media zelektryzowała wiadomość na temat zatrzymania gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Jak podaje Fakt, Beata K. prowadziła pojazd marki BMW pod wpływem alkoholu. Według doniesień mediów w wydychanym powietrzu artystka miała 2 promile. Portal Pudelek potwierdził informacje zatrzymania wokalistki zespołu Bajm u podkom. Roberta Koniuszy.

“Wczoraj około godziny 20:00 na rogu Al. Solidarności i ulicy Batorego w związku z wezwaniem policjantów przez kierującego Volkswagenem i jego partnerkę policjanci podjęli działania wobec 61-letniej kobiety kierującej BMW. Badanie jej stanu trzeźwości wykazało, że ma ona około 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zatrzymano prawo jazdy”– podaje Pudelek.

Teraz na światło dzienne wychodzi coraz więcej informacji od świadków całego zdarzenia. Jeden z dziennikarzy, który na portalu Facebook prowadzi swój profil Siałkowski pisze z sądu opisał całe zajście.

Rajd ulicami Warszawy wokalistki zespołu Bajm

Jak poinformował Kamil Siałkowski na swoim profilu, to inni kierowcy przyczynili się do zatrzymania samochodu marki BMW i cały czas byli w kontakcie z policją:

“Beata K. jechała swoim BMW po pijanemu. Inni kierowcy zajechali jej drogę i zatrzymali ją między szklanki brzegiem a dnem, czyli na ul. Batorego na Mokotowie w Warszawie. Do zdarzenia doszło w środę ok. godz. 20.”– czytamy na profilu Siałkowski pisze z sądu.

Beata K. miała w wydychanym powietrzu 0,96 mg/l, czyli niemal 2 promile.

Samochód wokalistki udało się zatrzymać dopiero po kilku kilometrach.

“Świadkowie mówią, że zauważyli ją na ul. Sójki na Ursynowie-wjeżdżała od strony Piaseczna. Udało się zablokować jej BMW dopiero kilka kilometrów dalej. “Jechała dwoma pasami naraz, wjeżdżała na krawężniki, zjeżdżała też momentami na chodniki. Cała droga należała do niej” – to wersja jednego z kierowców, którzy tego wieczora byli świadkami rajdu Beaty K.”– napisał Siałkowski na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Jak również donosi portal Pudelek, Beata K. zachowywała się spokojnie w chwili przyjazdu na miejsce zdarzenia patrolu policji. Aktualnie stawiane są jej zarzuty.

Myślicie, że piosenkarka niebawem zabierze głos w tej sprawie?

Źródło: Pudelek / Facebook / Instagram Beaty K.

Click to comment

Exit mobile version