News
Będzie zwrot ws. wypadku w Krakowie? Śledczy z psem tropiącym przeszukają wrak auta
Nie milkną echa po tragicznym wypadku, do którego doszło w nocy z 14 na 15 lipca. Okazuje się, że żółte Renault Megane RS ponownie zostanie poddane badaniom oraz przeszukane przez policję i psy tropiące pod kątem obecności substancji niedozwolonych. Biegli wciąż badają, co mogło mieć wpływ, że doszło do tak tragicznego zdarzenia.
Śmierć czterech młodych mężczyzn
Tą tragedią nadal żyją wszystkie media w Polsce. 15 lipca nad ranem doszło do poważnego wypadku w centrum Krakowa, a dokładnie na Bulwarze Czerwieńskim. Na miejscu zginęli wszyscy pasażerowie oraz kierowca. Byli w wieku od 20 do 24 lat.
Nie da się ukryć, że sprawa wypadku budzi wiele emocji. Co więcej, portal Fakt, który dotarł do protokołu z badań na obecność alkoholu we krwi i moczu ofiar wyjawił, że trzy ofiary wypadku były pod wpływem alkoholu, w tym kierowca, który miał aż 2,3 promila we krwi. Biegli wciąż próbują ustalić, z jaką prędkością poruszało się żółte Renault Megane i jak podkreślają, kierowca mógł nawet trzykrotnie przekroczyć dozwoloną prędkość.
ZOBACZ TAKŻE: Bomba skontaktowała się z Peretti po śmierci jej syna: „Napisałam do Sylwii wiadomość”
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Gazeta Wyborcza informuje, że śledczy skupiają się teraz na wraku samochodu. Wciąż nie ma także badań toksykologicznych ofiar, aby sprawdzić, czy mężczyźni znajdowali się także pod wpływem innych substancji niedozwolonych. Tym samym postanowiono dokładnie przeszukać wrak auta z pomocą psa tropiącego.
“Wrak samochodu zostanie też ponownie przeszukany, by ustalić, czy w jego wnętrzu znajdowały się substancje zakazane. Zaangażowany zostanie pies tropiący, wyszkolony w odnajdywaniu śladów narkotyków”- donosi światgwiazd.pl.
Pies tropiący przeszuka wrak auta Patryka P. po wypadku
Żółte Renault Megane zostało dosłownie zmiażdżone. Gazeta Wyborcza informuje także, że z samochodu pobrano materiał genetyczny, aby można było ustalić, kto gdzie siedział. Pod uwagę zostaną także wzięte wszelkie przeróbki w sportowym samochodzie, a specjalnie powołany biegły sprawdzi, czy tuning mógł także przyczynić się do zdarzenia.
“To auto było nietypowe. Nie dość, że sportowe, to jeszcze tuningowane, dlatego chcemy ustalić, czy dokonane w nim przeróbki mogły mieć wpływ na zdarzenie. Biegły ma się wypowiedzieć również co do tego, czy ten pojazd w ogóle mógł poruszać się po drogach” – powiedział GW szef krakowskiej Prokuratury, Rafał Babiński.
Wypadek w Krakowie wzbudził ogromne emocje wśród społeczeństwa. Niestety, ale po pogrzebie syna Sylwii Peretti, który kierował żółtym Renault Megane, doszło do zatrważającej sytuacji. Ktoś zdewastował grób, w którym spoczął 24-latek. Policji szybko udało się znaleźć sprawcę i postawić mu zarzuty. Więcej na ten temat dowiecie się z artykułu poniżej.
ZOBACZ TAKŻE: To on zbezcześcił grób syna Sylwii Peretti! 41-latek jest już w rękach policji!
Źródło: gazetawyborcza.pl / fakt.pl / Youtube