Z życia gwiazd
Bomba dementuje pogłoski o pogrzebie byłego partnera: „Oszustwo. Będziemy wszystko prostować”
Trzy tygodnie temu odbył się pogrzeb byłego partnera Sylwii Bomby i ojca jej córki. Tego dnia media obiegły zdjęcia Bomby, która również pojawiła się, aby pożegnać Jacka Ochmana. Po czasie gwiazda Gogglebox zdecydowała się na szczery wywiad, w którym zdementowała informacje, które pojawiły się wówczas w kolorowej prasie i na wielu portalach.
Śmierć Jacka Ochmana
27 lipca do mediów trafiła informacja, o śmierci Jacka Ochman. Były partner Sylwii Bomby został znaleziony w swoim mieszkaniu, a podczas interwencji obecna była straż pożarna oraz policja.
Gwiazda reality-show Gogglebox. Przed telewizorem w lipcu ubiegłego ogłosiła, że rozstała się z Jackiem Ochmanem. Według nieoficjalnych doniesień były ukochany i ojciec dziecka Sylwii Bomby od pewnego czasu zmagał się z chorobą alkoholową, która mogła przyczynić się do jego śmierci.
Pogrzeb mężczyzny odbył się 10 sierpnia w kościele św. Izydora w Markach, a na pożegnaniu byłego działacza PZPN i prezesa klubu piłkarskiego Znicz Pruszków pojawiła się rodzina, bliscy i przyjaciele 51-latka.
Bomba o pogrzebie Ochmana
Pogrzeb Ochmana był szeroko komentowany w mediach. Podczas ostatniego pożegnania nie zabrakło Sylwii Bomby. Jak informowano, była partnerka zmarłego mężczyzny miała nie wejść do kościoła podczas mszy, a tuż przed tym, jak żałobnicy zaczęli wychodzić z kościoła, miała udać się do czekającego na nią auta i odjechać.
Ostatnio Bomba udzielił szczerego wywiadu portalowi gwiazdy.wp.pl, w którym zdementowała te informacje i wyjaśniła, że podczas pogrzebu Ochman była w kościele.
„Weszłam do kościoła. Jest to oszustwo. Będziemy zaraz wszystko prostować”– wyjaśniła
Dodała, że nie stała obok ołtarza jak bliska rodzina zmarłego, ale podeszła do nich.
„Podeszła do mnie osoba z bliskiego grona jego bliskiej rodziny i powiedziała: Choć do nas. Oni – jego mama, jego syn – siedzieli na środku. Tak jak państwo młodzi czasem siedzą. Byli zaraz obok urny. I ja sobie nie wyobrażałam, że mogę tam siedzieć. To by było dopiero nieuczciwe” – mówiła.
Bomba zgodnie z tym, co zapowiadała jeszcze przed pogrzebem byłego partnera, nie przyprowadziła ich kilkuletniej córki. Po raz kolejny wyjaśniła, dlaczego podjęła taką decyzję.
„Nie wyobrażałam sobie nawet zabrać Antoniny na pogrzeb. To w ogóle jakaś bzdura totalna. Ludzie, pisali mi, że mam trzyipółlatce mówić, że tatuś umarł i idziemy na pogrzeb, to jest absurd. (…) Tata Antosi się już z nami od czterech miesięcy nie kontaktował. Ja zadzwoniłam do niego tydzień przed tą sytuacją, ale już niestety nie odebrał ode mnie telefonu nie odebrał” – zdradziła.
Wyraźnie wzruszona Bomba zdradziła także, co powiedziała jej podczas pogrzebu matka zmarłego Ochmana.
„Wychowaj sobie Antosię w szczęściu. Tylko odblokuj mnie na Instagramie, żebym mogła ją oglądać, bo wiem, że ona jest super. I powiedziała: Sylwia zrobiłaś wszystko, co mogłaś. I tak samo jego syn. Też mnie przytulił” – dodał w rozmowie z gwiazdy.wp.pl
źródło: gwiazdy.wp.pl/AKPA