Z życia gwiazd

Borysewicz zdradziła, co najbardziej stresuje ją w wychowywaniu dziecka!

Published on

Małgorzata Borysewicz wraz z mężem dzielnie wychowują swojego synka Ryszarda. Chłopak rośnie jak na drożdżach, jednak młoda mama nie uniknęła stresujących sytuacji związanych z opieką nad synem. Małgorzata Borysewicz zdradziła, co najbardziej stresuje ją w wychowywaniu dziecka!

Małgorzata Borysiewicz zaistniała dzięki udziałowi w popularnym i bardzo lubianym programie “Rolnik szuka żony”. Po programie utrzymała swoją popularność dzięki aktywności w mediach społecznościowych. To tam najpierw dzieliła się czasem ciąży, a następnie wychowywaniem swojego synka Ryszarda.
Pociecha Borysewiczów za miesiąc skończy równy rok, bowiem przyszła na świat w lutym 2019 roku. Młoda mama przez cały ten okres dała nam możliwość podziwiania, jak zmienia się i rośnie mały Rysio. Jej profil na Instagramie został podporządkowany zdjęciom kochanego synka oraz szczęśliwej rodziny. TUTAJ możecie zobaczyć, co zdradziła ostatnim razem!

Małgorzata Borysewicz zdradziła, co najbardziej stresuje ją w wychowywaniu dziecka!

Nazywana przez wielu “rolczniką w szpilkach” kobieta w jednym z wywiadów przyznała, że syn zaczął stawiać już pierwsze kroki! Małgorzata i Paweł są zachwyceni nowymi umiejętnościami małego Ryszarda, ale kobieta zwróciła również uwagę, że syn jest wyjątkowo ostrożnym dzieckiem! Jak podaje “Party”:

“Rysio jest bardzo aktywny. Jak stał w miejscu i się nie poruszał to było bezpieczniej. Teraz chodzimy za nim non stop. Oczywiście bardzo się cieszymy, że Rysiaczek jest aktywny fizycznie, się rozwija się prawidłowo, że za rączki nam tutaj chodzi, tupta, raczkuje gdzie się tylko da ale jest ostrożny i często mnie tym zaskakuje. Nie pcha się tam, gdzie jest ciemno. “

Małgorzata przyznała, że w wychowywaniu dziecka towarzyszy jej stres. Odczuwa go w momencie karmienia dziecka i to od pierwszych chwil, tuż po jego narodzinach:

“Jedyna rzecz, która mnie stresuje to jedzenie. Żywienie jest stresujące od momentu narodzin i przełykanie tego pokarmu. W chwili obecnej nie blenduję już Rysiowi na pył pewnych rzeczy tylko daje w malutkich kawałeczkach, ewentualnie rozgniecione rzeczy.”

Czekamy na pierwsze urodziny małego Ryszarda, którymi na pewno pochwali się szczęśliwa mama!

Click to comment

Exit mobile version