Zdrowie i dieta
Dieta Lipińskiej okupiona jest kilkunastoletnimi wyrzeczeniami. Skusicie się?
Blanka pokazała swoim fanom, co je na kolacje. Chociaż pisarka pochwalić się może idealną figurą, dieta Lipińskiej nie należy do wyjątkowych przyjemnych.
Fani Blanki wielokrotnie pytają ją, jaka dietę stosuje, że jej sylwetka wygląda tak świetnie. Pisarka postanowiła nieco zdradzić na temat tego, co zdarza się jej jeść na kolacje.
Blanka Lipińska od kilku lat sukcesywnie podbija polski show-biznes. Pierwsza książka 35-latki „365 dni” w krótkim czasie stała się prawdziwym bestsellerem, a jej nakłady znikały w rekordowym tempie. Nie inaczej było także w przypadku dwóch pozostałych powieści opowiadających o dalszych losach Laury i Massimo.
Poza sukcesami zawodowymi, których w ostatnim czasie nie brakuje Lipińskiej, wielu jej fanów z zaciekawieniem przygląda się także życiu uczuciowemu autorki poczytnych książek. Chociaż od kilku miesięcy Lipińska jest singielką, z pewnością wielu jej fanów pamięta, że Blanka przez pewien czas spotykała się z Baronem. Mimo że uczucie między Blanka a Aleksandrem rodziło się na oczach wielu ich fanów, w październiku ubiegłego roku pisarka potwierdziła, że jej związek z Baronem to już przeszłość.
Dieta Lipińskiej – lata wyrzeczeń
35-latka bardzo aktywnie prowadzi swój profil w mediach społecznościowych. Autorka „365 dni” jest w stałym kontakcie ze swoimi obserwatorami, pokazując wiele zdjęć i relacji ze swojego życia.
Szczupła figura Blanki od lat wzbudza zazdrość żeńskiej części jej fanów. Jak się okazuje, poza prostymi ćwiczeniami, które na co dzień wykonuje pisarka, Lipińska od wielu lat stosuje także restrykcyjną dietę.
Więcej o swojej diecie Blanka zdradziła oczywiście na swoim InstaStory. Jak przyznała pisarka, jest na niej już od kilkunastu lat.
„Często pytacie mnie o dietę. Ja nie jestem dietetykiem, więc nie będę wam radzić, jak macie się odżywiać. A po drugie w świetle tego, czego uczy dietetyka, ja nie odżywiam się dobrze, ale mój organizm po prostu tak lubi. Jestem na diecie 13,14 lat i po prostu źle się czuję, kiedy na niej nie jestem” – wyjaśniła Lipińska
Przy okazji Blanka zaprezentowała swoim followersom przykładową kolację, którą w tym dniu był sok pomidorowy udający zupę.
„Wy jecie pewnie jakieś kanapki. Zazdroszczę. Ja jem sok pomidorowy podgrzany, który udaje zupę pomidorową. To jest tylko podgrzany sok, doprawiony, więc szczerze? Nie wiem, czy przypadkiem nie wy macie lepiej, jeśli jecie kanapki”
Skusicie się?