Rozrywka
Fabijański tłumaczy się z udziału w Fame MMA! Mówi o substancjach psychoaktywnych
Ku zdziwieniu wielu osób Sebastian Fabijański dołączył właśnie do grona zawodników Fame MMA. Aktor swój udział w kolejnej gali potwierdził podczas sobotnich walk, a w sieci zawrzało. Teraz wydał w tej sprawie obszerne oświadczenie, w którym wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na taki krok w swojej karierze.
Sebastian Fabijański zawodnikiem Fame MMA
W sobotę 5 listopada odbyła się już 16. odsłona freakowych walk. W oktagonie zobaczyliśmy kilka naprawdę dobrych pojedynków, a w trakcie wydarzenia ogłoszono, że wkrótce w oktagonie po raz pierwszy stanie Sebastian Fabijański. Nie da się ukryć, że ta wiadomość wywołała ogromne poruszenie wśród fanów tego typu walk. Tym bardziej że aktor nie tak dawno był „bohaterem” jednego z najgłośniejszych skandali w naszym kraju.
ZOBACZ TAKŻE: Sebastian Fabijański ma dość. Aktor przeprasza syna i żegna się fanami
Już na konferencji prasowej Fabijański wyjaśnił, dlaczego zgodził się wziąć udział w tak kontrowersyjnym wydarzeniu. Jak podkreślił, to nie on pojawi się w oktagonie, ale jego alter ego.
„Od razu zaznaczam: Sebastiana Fabijańskiego w tej klatce i tym oktagonie już nigdy nie zobaczycie. Zobaczycie moje alter ego, które zrobi tu to, co powinno zrobić, no!”- słyszeliśmy z ust Sebastiana.
Najwidoczniej nie wszyscy zrozumieli przesłanie, z jakim Fabijański wyjdzie do swojej pierwszej w życiu walki, bo w sieci zawrzało. Wiele osób podkreśla również, że w ten sposób aktor niszczy swoją karierę. Pojawiły się również wpisy, w których widzowie Fame MMA zarzucili Fabiańskiemu, że ten był pod wpływem środków psychoaktywnych.
Oświadczenie Fabjańskiego po ogłoszeniu walki na Fame MMA
Na profilach w mediach społecznościowych aktora pojawiło się obszerne oświadczenie, w którym nie tylko odniósł się do wszechobecnej krytyki. Poruszył również temat zażywania substancji psychoaktywnych oraz kwestie finansowe.
„Rozumiem wszystkich tych którzy są zawiedzeni moim udziałem w Fame MMA, ale… namawiam do dystansu. Zatańczmy z tym zjawiskiem, które zdominowało mainstream w Polsce. Po prostu. Zagrajmy w tę grę. Może być śmiesznie “- zaczął w swoim oświadczeniu.
Następnie jasno podkreślił, że jego filmowa kariera ma się dobrze i nadal aktorstwo jest jego priorytetem.
„Uspokoić też chciałbym tych którzy twierdzą, że rujnuje sobie karierę. Na przestrzeni pół roku będą miały premiery 4 „rzeczy” filmowe które już zrobiłem. Więc proporcje zostaną zachowane. Filmowe działania to nadal mój priorytet i moja bajka. Nic się zmienia. Niestety… albo i stety – lubię prowokować. Mam taką naturę po prostu. Wybaczcie ”
Poruszył również kwestie finansowe. Jak zaznaczył, grając w filmach i serialach nie zarabia kokosów.
„Wydaje się niektórym, ze aktorzy zarabiają wielkie pieniądze. NIE. Aktorzy nie zarabiają wielkich pieniędzy w filmach czy serialach. Aktorzy zarabiają „wielkie” pieniądze w reklamach itd. Ja osobiście wolę na swoich zasadach „zatańczyć” w Fame MMA, niż na czyichś zasadach reklamować jakieś produkty, będąc tak naprawdę pionkiem w grze o konsumenta”
Kolejno zdementował wszelkie doniesienia na temat zażywania przez niego środków psychoaktywnych. Odniósł się tym samym do skandalu ze swoim udziałem, kiedy to wówczas był pod wpływem narkotyków.
“Jednocześnie chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że wbrew temu co się niektórym wydaje-nie byłem pod wpływem żadnych substancji psychoaktywnych wczoraj. Jedyny raz, kiedy na przestrzeni ostatnich 15 lat, byłem nietrzeźwy, skończył się… wiecie jak.”
Na ten moment nie wiadomo, kto zostanie przeciwnikiem Fabijańskiego. Nie jest tajemnicą, że ma on konflikt z niektórymi osobami ze świata show-biznesu. Czy to właśnie podczas kolejnej gali Fame MMA rozwiąże jeden z nich w oktagonie?
Z kim powinien waszym zdaniem skrzyżować rękawice?
Źródło: Instagram