Z życia gwiazd
Gessler o cenach w swoich lokalach: “Co ja mam tłumaczyć, że Chanel jest droższe od Zary?”!
Magda Gessler słynie ze swoich mocnych wypowiedzi, które szybko rozprzestrzeniają się w sieci. Popularna restauratorka nie owija w bawełnę i otwarcie mówi to, co myśli! Zobaczcie, jak skomentowała negatywne opinie o cenach w jej lokalach! Gessler o cenach w swoich lokalach: “Co ja mam tłumaczyć, że Chanel jest droższe od Zary?”!
Magda Gessler to najpopularniejsza restauratorka w naszym kraju. Jej lokale cieszą się ogromną popularnością, a odwiedzają ją nie tylko Polacy, ale i zagraniczne gwiazdy. Dodatkowo Magda prowadzi bardzo popularny program kulinarny “Kuchenne Rewolucje”, w których pomaga restauratorom, po im wcześniejszym zaproszeniu, przywrócić dawną renomę ich lokalom.
Podczas rewolucji często dochodzi między Magdą, właścicielami do nieprzyjemnych sytuacji. Restauratorka niejednokrotnie udowodniła, że pozwoli na złe traktowanie obsługi i okłamywanie klientów podając im słabej jakości produkty.
Magda słynie z ostrych wypowiedzi, w których wprost przyznaje, jakie ma zdania na dany temat. Fani Magdy, którzy, choć trochę śledzą jej aktywność w mediach, pamiętają jak dużo sensacji wzbudziła sprzedając pączki w cenie 10 złotych za sztukę, w Tłusty Czwartek.
Gessler o cenach w swoich lokalach: “Co ja mam tłumaczyć, że Chanel jest droższe od Zary?”!
Magda w jednym z wywiadów postanowiła odpowiedzieć na negatywne opinie na temat cen swoich produktów. W wywiadzie dla “Jastrząb post” ostro zaznaczyła, że jeśli kogoś nie stać na jej propozycje nie musi z nich korzystać, dodatkowo porównała ceny w lokalach do rynku samochodowego:
“Gorsze restauracje już nie żyją. Mają krótkie życie. Mam to w dupie, jest demokracja, jeżeli kogoś nie stać, to niech nie przychodzi. Po prostu chodzi o to, że to jest rynek taki jak samochodowy. Czy mamy pretensje do Kuby Wojewódzkiego, że jeździ porsche albo ferrari? Wszyscy są zachwyceni, ma milion like’ów. Chociaż większości nie stać na te samochody.”
Magda jest pewna swoich produktów, które oferuje. Jak zwykle podkreśla, że najważniejsze są składniki, na których nie oszczędza. Wybór należy do konsumentów:
“Ja mam ciastka, które mają 40 żółtek w kilogramie mąki, w związku z tym są najdroższe, bo chcę, aby były najlepsze, a żeby były dobre, muszą mieć dobre składniki. Po co mam tłumaczyć. Co ja mam tłumaczyć, że Chanel jest droższe od Zary? Tak samo jest z ciastkami. Ktoś ma Chanela, a ktoś ma koncepcję dużo tańszą. Wybór należy do państwa: czy jem na złym tłuszczu, słabe, kaloryczne pączki czy jem coś genialnego w mniejszej ilości, ale z dużą przyjemnością.”
Co uważacie o ostrej wypowiedzi Gessler? Zgadzacie się z restauratorką?