Z życia gwiazd
Julia Wróblewska pogrążona w żałobie – aktorkę spotkała ogromna tragedia…
Julia Wróblewska podzieliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych smutną historią. Aktorka poinformowała, że jej ukochana fretka zmarła.
Życie prywatne i zawodowe
Julia Wróblewska to 22-letnia aktorka, którą od lat możemy oglądać na szklanym ekranie. Jej pierwszą rolą była Michalina w filmie Tylko mnie kochaj. Następnie kariera Julii szybko nabrała tempa. Aktorka pojawiła się w takich produkcjach jak Listy do M., Och, Karol 2, Rodzina zastępcza czy M jak miłość. Wystąpiła także w Tańcu z gwiazdami, Celebrity Splash i Agent – Gwiazdy, gdzie szybko zyskała sympatię widzów.
Warto również wspomnieć, że aktorstwo to nie jedyna dziedzina, w który działa Julia. 22-latka prężnie rozwija się również w mediach społecznościowych, szczególnie na Instagramie i TikToku, gdzie jest bardzo aktywna. Warto również wspomnieć, że aktorka wielokrotnie łamała tematy tabu, zamieszczając na Instagramie posty związane z depresją, na którą się leczy. Julia tłumaczyła również jak wygląda jej życie z chorobą i jak działają leki psychotropowe.
Zobacz także: Julia Wróblewska trafiła do szpitala
Julia Wróblewska pogrążona w żałobie
Wierni fani oraz obserwatorzy Julki z pewnością zauważyli, że 22-latka była właścicielką dwóch fretek. Aktorka wielokrotnie powtarzała, że uwielbia zwierzęta, dlatego jej pupile były dla niej niezwykle ważne. Co ciekawe, fretki Julii mają nawet swoje własne profile na Instagramie.
Niestety dziś do mediów dotarła smutna informacja. Julia za pośrednictwem Instagrama wyznała, że jedna z jej fretek spadła z klatki, łamiąc sobie kark. Niestety zwierzęcia nie dało się uratować. Julia dodała, że jest jej bardzo przykro i żeby poradzić sobie z tragedią musi być na lekach uspokajających.
“Wczoraj stała się tragedia. Gdy byłam w łazience, Kiara wspięła się po klatce i upadła skręcając kark. Zmarła na miejscu 😔 Jechałam do weterynarza, myślałam że może zemdlała, trzymałam ją na rączkach płacząc i prosząc by nie odchodziła. Bo jeszcze za szybko, bo miała dopiero roczek. Czuję się tak okropnie, jestem załamana, na lekach uspokajających, ciągle płaczę i chcę ją przytulić. Obwiniam się mimo, że nie mogłam nic zrobić. To był wypadek, ale wciąż myślę co gdyby” – czytamy w poście Julii.
Życzymy Julii dużo siły w tym trudnym czasie.
źródło: Instagram Julii Wróblewskiej