News
Jurek Owsiak zalał się łzami na wizji podczas rozmowy o pomocy dla Ukrainy!
Organizator Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podczas rozmowy w “Faktach po Faktach” opowiadał o pomocy niesionej Ukrainie. W pewnym momencie Jurek Owsiak przerwał wypowiedź i nie mógł opanować emocji…
Pomoc dla uchodźców
Dokładnie tydzień temu rosyjskie wojska wkroczyły do Ukrainy, a nasi waleczni sąsiedzi toczą ogromną walkę z agresorem, broniąc swojej ojczyzny. Nasz kraj bardzo aktywnie zaangażował się w pomoc Ukrainie, organizując transporty, zbiórki i liczne akcje charytatywne dla osób dotkniętych wojną.
Zobacz także: Ekipa Nasz Nowy Dom wspiera Ukrainę
Wiele organizacji i fundacji wspiera naszych wschodnich sąsiadów, nic więc dziwnego, że również Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zaangażowała się w pomoc Ukrainie. Owsiak zapewnił, że jego fundacja jest w stałym kontakcie z wieloma organizacjami pozarządowymi wspierającymi uchodźców z naszego sąsiedniego kraju. Dodał także, że cały dochód z przeznaczonego 1% podatku na WOŚP pójdzie na pomoc Ukrainie.
Owsiak rozpłakał się na wizji mówiąc o wojnie
Założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był gościem w jednym z wydań “Faktów po Faktach”, gdzie opowiadał o pomocy dla Ukrainy. Owsiak zaznaczył, że nasi wschodni sąsiedzi to nasi przyjaciele, którzy zyli do tej pory jak my, a teraz muszą zmierzyć się z widmem wojny:
“Ja utożsamiam się bardzo z ludźmi z Ukrainy. To są nasze dzieci, to jesteśmy my, z naszych pomysłów na życie. To są moi przyjaciele, którzy grają z nami na festiwalu. Tam zawsze gra jakaś ukraińska kapela. Oni tak samo się bawią, noszą takie same długie włosy, są tak samo wytatuowani, żyją takim samym życiem… Ale dzisiaj są na froncie, noszą mundury.
Organizator WOŚP dodał, że jeden z jego kolegi wysłał SMS-a do ukraińskich przyjaciół z informacją o pomocy ze strony fundacji Owsiaka, w pewnym momencie przerwał wypowiedź i zalał się łzami:
“Dzisiaj jeden z kolegów wysłał im SMS-a, zobacz co zrobiła fundacja, a oni…” – zaczął płakać Owsiak- “Przepraszam Tyle potrzebują. Naszego wsparcia” – dokończył zapłakany Jerzy.
Źródło: Akpa, Twitter Anny Cichoń