Lifestyle
Kosmiczna cena za dwie porcje frytek! Kolejny paragon grozy zbulwersował ludzi!
Wysokie ceny żywności oraz inflacja dają się polskim obywatelom we znaki. W okresie zbliżających się wakacji w sieci co rusz natrafiamy na posty, w których ludzie dają wyraz swojemu niezadowoleniu, jeśli chodzi o ceny żywności. Tym razem jedna z blogerek wrzuciła na swój profil istny paragon grozy.
Nie da się ukryć, że kiedy wybieramy się do restauracji, gdzie mamy pewność, iż jej właściciele dokładają wszelkich starań, aby jakość produktów była z najwyższej półki, zazwyczaj musimy się liczyć z wysokimi cenami. Coraz więcej osób, jednak nie może sobie pozwolić na tego typu przyjemności. Zamiast restauracji wybiera bary szybkiej obsługi, gdzie serwowane są fast foody.
ZOBACZ TAKŻE: Zwykłe zakupy i 155 złotych – pokazała paragon i kosz z produktami. “Nawet spodu koszyka nie zapełniłam”
Choć nie możemy wówczas oczekiwać wyjątkowej jakości w niskiej cenie, to jak się okazuje, w tego typu punktach gastronomicznych także możemy nieźle się zaskoczyć otrzymując paragon. Właścicielka bloga “Krytyka Kulinarna” opublikowała na swoim profilu paragon za podwójną porcję mrożonych frytek. Nie uwierzycie, ile zapłaciła.
Dwie porcje frytek jak danie z restauracji
Blogerka podzieliła się ze swoimi obserwatorami paragonem grozy. Za dwie porcje mrożonych frytek zapłaciła aż 50 zł. Choć podkreśliła, że zdaje sobie sprawę z rosnących cen i panującej inflacji, to jak dodała, minimalna stawka godzinowa w Polsce to 22,80 zł brutto. Tym samym na dwie porcje frytek musimy pracować dwie godziny.
“Dwie porcje frytek z mrożonki sprzedawanych z food trucka na podwarszawskim festynie. Minimalna stawka godzinowa w Polsce wynosi obecnie 22,80 zł brutto.
Daję tej sytuacji osiem gwiazdek. Oto one: ***** ***”- czytamy pod zdjęciem paragonu.
Pod postem pojawiło się mnóstwo wpisów od ludzi, którzy nie mogą uwierzyć, w to, co widzą. Wielu z nich podkreśla także, że wraz ze wzrostem cen spadła jakość jedzenia w restauracjach. Niektórzy dodają, że coraz ciężej jest im żyć w kraju, który wydaje się dla nich coraz bardziej smutny.
“Smutny jest ten kraj i przez to nam smutno w nim żyć. A przecież frytki powinny dawać radość…”
“Miesiąc temu w Irlandii Północnej w restauracji jadłam taniej niż w Polsce, smutne to bardzo”
“Byłam niedawno w Japonii uznawanej za jeden z najdroższych krajów świata i… uważam, że Polska jest droższa” – piszą internauci.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy ludzie w sieci dzielą się paragonami grozy. Nie tak dawno na profilu Filipa Chajzera pojawił się post odnośnie gofrów. Za jednego gofra z bitą śmietaną i owocami przyszło mu zapłacić 27 zł.
“Dawno nie kupowałem gofrów i nie wiem na ile jest to już obowiązujący standard cenowy, ale 27 PLN za “gofera” z bitą i owocami delikatnie mnie zdziwiło…”
Źródło: Facebook / Instagram