Sport

Maria Andrejczyk usłyszała od lekarzy druzgocącą diagnozę…

Published on

Maria Andrejczyk już w sobotę na igrzyskach w Paryżu powalczy o kolejny krążek olimpijski. Nie wszyscy wiedzą, że oszczepniczka kilka lat temu zmagała się z ciężką chorobą.

Maria Andrejczyk to polska lekkoatletka specjalizująca się w rzucie oszczepem, która zdobyła uznanie za swoje osiągnięcia na arenie międzynarodowej, w tym na Igrzyskach Olimpijskich. Jej kariera jest pełna imponujących wyników, ale nie da się ukryć, że jej największym sukcesem jest zdobycie srebrnego medalu na igrzyskach w Tokio.

Podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio Maria Andrejczyk oddała fantastyczny rzut na odległość 64,61 metra, co pozwoliło jej zająć drugie miejsce i zdobyć srebrny medal. Był to niezwykle emocjonujący moment, zwłaszcza że Andrejczyk zmagała się z poważnymi kontuzjami przed igrzyskami, a jej powrót do formy i osiągnięcie tego wyniku były ogromnym sukcesem.

Warto dodać, że Maria Andrejczyk była bliska zdobycia medalu już podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku, gdzie zajęła czwarte miejsce, przegrywając brązowy medal zaledwie o 2 centymetry.

Maria Andrejczyk usłyszała diagnozę. Miała raka

W 2016 roku, niedługo po Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro, gdzie zajęła czwarte miejsce, Maria Andrejczyk doznała poważnej kontuzji barku. Kontuzja ta okazała się na tyle poważna, że wymagała operacji i długiej rehabilitacji. Powrót do pełnej sprawności zajął jej dużo czasu, a kontuzja na pewien okres zahamowała rozwój jej kariery. Polka wykazała się niezwykłą determinacją, co pozwoliło jej wrócić do formy i zdobyć srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 2020 roku.

W 2018 roku, podczas badań kontrolnych, Maria Andrejczyk dowiedziała się, że ma niezłośliwy nowotwór w okolicach zatok, kostniaka zatok. Diagnoza była dla niej ogromnym szokiem, ale dzięki szybkiemu leczeniu i wsparciu bliskich, udało jej się pokonać chorobę.

“Było to troszeczkę druzgoczące, bo zastanawiałam się, czemu nie mogę się wyspać od paru miesięcy, nie mogę zbudować jakiejkolwiek wydolności. Każdy trening kończył się tym, że po 20-30 minutach musiałam siadać i odpoczywać. Jednocześnie czułam, że głowa boli mnie coraz bardziej i to nie było tak, że jak się wzięło tabletkę, to przechodziło. To był nowotwór kości, coś się tam stworzyło. Gdybyśmy nie zareagowali w czas i w porę to byłoby gorzej. Tym bardziej że było to bardzo blisko oczu, wszystkich nerwów”– mówiła w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN

Wszyscy liczą na to, że oszczepniczka dołączy do swojej kolekcji medali także krążek z tegorocznych igrzysk. Maria Andrejczyk pojechała do Paryżu z jasnym celem, aby walczyć o medal. Już podczas kwalifikacji potwierdziła swoją formę, osiągając imponujący wynik 65,52 metra w pierwszym rzucie, co automatycznie zapewniło jej miejsce w olimpijskim finale. Dotychczasowy najlepszy tegoroczny wynik Marii to 63,93 metra. Finał rzutu oszczepem kobiet już 10 sierpnia. Trzymamy kciuki!

Maria Andrejczyk, fot. Instagram

Zobacz także: Zadziwiające drugie imię Julii Szeremety. Polka będzie walczyła o ZŁOTO!

Click to comment

Exit mobile version