Z życia gwiazd
Martyna Wojciechowska i jej córka świadkami groźnego wypadku. Walczyły z żywiołem!
Martyna Wojciechowska, przeżyła wraz z adoptowaną córką Kabulą wyjątkowo stresujący dzień nad Jeziorem Żywieckim. Choć pierwotnie miał to być spokojny wypoczynek, wypad nad jezioro przekształcił się w prawdziwą walkę z żywiołem. Martyna podzieliła się szczegółami tej przygody na swoim profilu na Instagramie.
Kabula w Polsce
26-letnia Kabula, która pochodzi z Tanzanii i aktualnie studiuje prawo, odwiedziła Polskę w trakcie wakacyjnej przerwy. Wojciechowska, ciesząc się z czasu spędzanego z córką, zachęcała swoich obserwatorów na Instagramie do podzielenia się pomysłami na to, jak umilić Kabuli pobyt w Polsce. Zdecydowały się między innymi na wycieczkę nad Jezioro Żywieckie, gdzie miały skorzystać z różnych wodnych atrakcji.
ZOBACZ TAKŻE: Martyna Wojciechowska pokazała zdjęcie w ciąży! Ważny przekaz!
Początkowo wszystko zapowiadało się na relaksujący dzień nad wodą. Kabula i jej mama spędzały czas na pływaniu SUP-em, a następnie zostały zaproszone na łódkę przez lokalnych ratowników wodnych. Plan był prosty – dziewczyna miała doświadczyć prawdziwej przygody i poczuć “wiatr we włosach”. Niestety, los zadecydował inaczej, zamieniając wycieczkę w serię nieoczekiwanych wydarzeń.
“NO CÓŻ… SPOKOJNY DZIEŃ… to na pewno nie był🙈 JEZIORO ŻYWIECKIE Wodne aktywności, pływanie na SUP-ie, a potem zwykła przejażdżka (przepłynka?) łódką. Ale los zdecydował, żeby Kabula miała prawdziwą wodną przygodę!”
Wojciechowska z córką przeżyły chwile grozy
Podczas wyprawy aż dwukrotnie doszło do groźnych sytuacji. Najpierw przewrócił się katamaran, co wymagało natychmiastowej reakcji ratowników. Wojciechowska wspomniała o akcji jednego z nich, Bartka, który błyskawicznie ruszył na pomoc. Chociaż incydent skończył się jedynie na strachu, to był to pierwszy znak, że coś może pójść nie tak. Niedługo potem doszło do kolejnej niebezpiecznej sytuacji – przewróciły się kajaki, a trzech pasażerów wpadło do wody. Na szczęście, dzięki szybkiej interwencji ratowników, wszyscy uczestnicy wyszli z tego cało.
“Zaprosili nas do siebie na łódkę, żeby Kabula poczuła wiatr we włosach, a potem już było jak w Słonecznym Patrolu! Najpierw przewrócony katamaran i akcja ratownika Bartka (na zdjęciu z Kabulą). Potem jeszcze przewrócone kajaki i trzy kolejni ludzie za burtą🤦♀️”– napisała na Instagramie podróżniczka.
Wojciechowska w swoim wpisie wyraziła wdzięczność ratownikom za ich nieocenioną pomoc oraz podkreśliła, jak ważne jest, aby nie lekceważyć takich sytuacji. Zakończyła relację pozytywnym akcentem, zapewniając, że wszyscy są cali i zdrowi. Dzień nad Jeziorem Żywieckim z pewnością pozostanie w pamięci Kabuli jako prawdziwie wodna przygoda, która choć pełna emocji, zakończyła się szczęśliwie.
“Dziękujemy całej ekipie za wspaniałe towarzystwo i przede wszystkim za Waszą bardzo potrzebną pracę. Wszyscy cali i zdrowi”
Źródło: Instagram