Muzyczny świat stracił kolejną legendę. Nie żyje Gordon Fleet

Muzyczny świat stracił kolejną legendę. W wieku 79 lat zmarł Gordon Fleet, znany również jako „Snowy”. Muzyk był współzałożycielem oraz perkusistą kultowego zespołu The Easybeats. Jego wkład w rozwój rocka lat 60. pozostanie niezapomniany.

Od Liverpoolu do Australii – droga na szczyt

Fleet urodził się w Liverpoolu, mieście, które stało się kolebką wielu znanych artystów tamtej epoki. Już jako młody muzyk miał okazję występować obok The Beatles, zanim ci zdobyli międzynarodową sławę.

W poszukiwaniu nowych możliwości przeniósł się do Australii, gdzie jego kariera nabrała tempa. Właśnie tam, w Sydney, spotkał przyszłych członków zespołu The Easybeats. To on zaproponował nazwę grupy, inspirowaną brzmieniem The Beatles. Wkrótce zespół stał się ikoną australijskiego rocka lat 60.

Sukcesy The Easybeats i nagranie ponadczasowego hitu

Zespół działał w latach 1964-1969 i zdobył międzynarodową popularność. Ich hity, takie jak “Friday on My Mind”, “Sorry”, “She’s So Fine” oraz “Wedding Ring”, podbijały listy przebojów na całym świecie. W 1966 roku grupa przeniosła się do Londynu, gdzie nagrała swój największy przebój „Friday on My Mind”, uznawany dziś za jeden z najważniejszych utworów w historii rocka.

Odejście z zespołu i powrót na scenę

Mimo rosnącej sławy, Fleet w 1967 roku podjął trudną decyzję o opuszczeniu zespołu. Powodem była chęć poświęcenia więcej czasu rodzinie – żonie i synowi. Choć na wiele lat odszedł od świata muzyki, w 1986 roku powrócił na scenę na jednorazową trasę koncertową wraz z dawnymi kolegami z zespołu.

ZOBACZ TAKŻE: Król Karol III pogrążony w żałobie.  Wydał emocjonalne oświadczenie

Śmierć Gordona Fleeta

Informację o śmierci wybitnego muzyka potwierdziły australijskie i brytyjskie media, jednak przyczyna jego śmierci nie została ujawniona. Fleet pozostawił żonę i syna. Był przedostatnim żyjącym członkiem The Easybeats – wśród założieli zespołu pozostał już tylko Harry Vanda.

Źródło: Plejada.pl / X