News
Nie żyje Gavin Creel. Przegrał walkę z chorobą w wieku 48 lat
Świat filmu i teatru pogrążył się w żałobie po śmierci Gavina Creela, znanego amerykańskiego aktora i gwiazdy Broadwayu, który odszedł w wieku 48 lat. Aktor zmagał się z poważną chorobą.
W ciągu swojej imponującej kariery, Creel zyskał ogromne uznanie zarówno wśród krytyków, jak i widzów, pozostawiając po sobie niezatarte piętno na scenach Broadwayu. Niestety, mimo pełnej determinacji walki z rzadką chorobą, ostatecznie uległ agresywnemu nowotworowi, który odebrał mu życie.
Kariera Gavina Creela
Creel swoją przygodę z musicalami rozpoczął na przełomie XX i XXI wieku. Jego talent błyskawicznie przyciągnął uwagę. Role w takich produkcjach jak “Na wskroś nowoczesna Millie” czy kultowe “Hair” przyniosły mu pierwsze nominacje do prestiżowej nagrody Tony. To wyróżnienie jest jednym z najwyższych zaszczytów, jakie mogą spotkać aktora musicalowego, a Creel dwukrotnie znalazł się w gronie nominowanych, co tylko potwierdzało jego wyjątkowe zdolności i charyzmę sceniczną.
Jednak to rola Corneliusa Hackla w musicalu “Hello, Dolly!” z 2017 roku okazała się przełomowym momentem w jego karierze. To właśnie za tę kreację Creel zdobył swoją upragnioną nagrodę Tony, co stanowiło ukoronowanie jego wieloletnich wysiłków i pracy na scenie. Jego występ w “Hello, Dolly!” zdobył nie tylko uznanie krytyków, ale także serca widzów, umacniając jego pozycję jako jednej z czołowych postaci teatru muzycznego.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje wybitny aktor! Fani i przyjaciele w żałobie po wielkiej stracie
Creel nie ograniczał się jednak wyłącznie do działalności scenicznej. Jego talent aktorski zyskał uznanie również w świecie telewizji. Zwłaszcza za rolę w popularnym serialu “American Horror Stories”, gdzie wcielił się w postać Troya. Jego występ w tym serialu sprawił, że zdobył nowe grono fanów, którzy dotąd mogli znać go głównie ze sceny Broadwayu.
Aktor zmagał się z poważną chorobą
W lipcu 2024 roku, u Creela zdiagnozowano rzadkiego, agresywnego mięsaka osłonek nerwów obwodowych. Choroba postępowała szybko, a mimo ogromnej woli walki artysty, ostatecznie okazała się nie do pokonania. O jego śmierci poinformował partner Gavina, Alex Temple Ward. To wywołało głęboki smutek zarówno wśród jego bliskich, jak i całej społeczności artystycznej.
Dyrektor wykonawczy Broadway Cares, Tom Viola, w swoim oświadczeniu podkreślił, jak wielką stratą dla świata teatru jest odejście Gavina.
“Dzisiaj straciliśmy nie tylko wyjątkowego artystę, ale również człowieka o ogromnym sercu, który inspirował i motywował innych swoją pozytywną energią” – napisał Viola.
Śmierć Gavina Creela zostawia ogromną pustkę na scenach Broadwayu, oraz w sercach jego fanów.
Źródło: Onet.pl / Instagram