News
Nie żyje Maciej Kossowski. Znany z hitu „Dwudziestolatki” artysta zmarł w szokujących okolicznościach
Zmarł Maciej Kossowski, który zyskał popularność dzięki takich hitom jak Dwudziestolatki czy Wakacje z blondynką. Muzyk zmarł w wieku 85 lat. O jego śmierci poinformował sąsiad, który w ostatnich latach jako jeden z nielicznych utrzymywał z nim kontakt.
Maciej Kossowski był znanym polski piosenkarzem, trębaczem, kompozytorem i aranżerem. Przez kilka lat był jednym z członków popularnego zespołu Czerwono-Czarni, ale na swoim koncie miał współpracę także z innymi zespołami m.in. Tajfunem.
Fani znali jego głos z takich hitów jak Wakacje z blondynką, Agatko pocałuj, Dwudziestolatki, Domowe strachy, Nie mówię żegnaj, Z Cyganami w świat, To ty, Mario, Kto mi to da, Augustyna, Szkolny bal czy Wiatr od Klimczoka.
Na początku lat 70-tych Kossowski wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie zamieszkał już na stałe. Tam też poznał swoją przyszłą żonę, którą poślubił w Świnoujściu.
Zobacz także: Nie żyje znany prezenter radiowy! Zmarł w trakcie prowadzenia programu
Mieszkając w Nowym Jorku założył własną grupę instrumentalną, z którą występował w okolicznych klubach. Zmarł w Stanach Zjednoczonych 30 października 2022 roku w wieku 85 lat.
Nie żyje Maciej Kossowski
O śmierci Macieja Kossowskiego jako pierwszy poinformował jeden z polonijnych magazynów, w którym pojawiło się zawiadomienie od przyjaciela i sąsiada muzyka. 85-latek zmarł w szpitalu.
„Nazywam się Paul Radelat. Od 30 lat byłem przyjacielem i sąsiadem Macieja Kossowskiego. Piszę, by poinformować was, że zmarł on 30 października 2022, około godziny 13:00, w New York Presbyterian / Weill Cornell Medical Center, przy 68 Wschodniej Ulicy na Manhattanie.”
Mężczyzna poinformował, że Kossowski od lat nie utrzymywał z nikim kontaktu, a jedynymi ludźmi, którzy go odwiedzali był on, oraz lekarz.
„Zmarł bez rodziny i przyjaciół. Jedynymi ludźmi, którzy go znali, był szpitalny lekarz i ja. Przez ostatnie dziesięć lat stał się samotnikiem. Przez przypadek odkryłem, że byłem jedyną osobą, z którą miał kontakt towarzyski”– przekazał
Przyjaciel Kossowskiego opisał także, jak wyglądały ostatnie dni życia piosenkarza. Także na łożu śmierci poza sąsiadem nie odwiedzał go nikt.
„Kiedy ostatni raz odwiedziłem go w szpitalu, był w okropnym stanie. Lekarz powiedział mi, że jestem jedyną osobą, która przyszła go odwiedzić. Kiedy zobaczyłem go leżącego, uświadomiłem sobie kontrast sytuacji, że oto jest człowiek, który kiedyś był kochany i podziwiany przez setki tysięcy ludzi w Polsce za swoją muzykę w latach 60. i 70., a tu umiera w samotności.” – gorzko podsumował Radelat
źródło: YT/Wikipedia.pl