News
Nie żyje polski siatkarz. Tajemnicze okoliczności śmierci 30-latka…
Od soboty poszukiwano Jakuba Oponia, polskiego siatkarza, który po treningu nie wrócił do domu. Niestety finał poszukiwań polskiego sportowca był tragiczny. W niedzielę 19 listopada znaleziono 30-latka. Służby wyłowiły z jego ciało z rzeki Stobnica.
Zaginięcie siatkarza
30-latek, reprezentujący klub AVIA Solar Sędziszów Małopolski, zaginął w nocy z piątku na sobotę po treningu.
Po zakończonym treningu Opoń miał spotkać się ze znajomymi. Według relacji rzeszow-news.pl, mężczyznę odwieziono do domu w Godowej około godziny 1 w nocy, lecz spekulowano, że miał ruszyć w stronę Strzyżowa. Po tym, jak rodzina nie mogła się z nim skontaktować, zawiadomiono policję.
W sobotę wieczorem rozpoczęły się intensywne poszukiwania, w których uczestniczyło ponad sto osób, w tym strażacy i grupy ratowniczo-poszukiwawcze z psem tropiącym. Niestety, zwłoki Jakuba Oponia odnaleziono w niedzielę po godzinie 15 w rzece Stobnica w Żyznowie.
30-letni siatkarz nie żyje
Komisarz Katarzyna Kosturek ze strzyżowskiej policji w rozmowie z portalem rzeszow-news.pl potwierdziła śmierć 30-latka.
“Policyjne czynności na miejscu odnalezienia zwłok będą prowadzone pod nadzorem prokuratora” – przekazała
Wciąż nieznane są okoliczności, w jakich siatkarz znalazł się w rzece. Nie wiadomo, czy powodem śmierci mężczyzny było utonięcie.
“Jest na to jeszcze za wcześnie” – dodała
Klub AVIA Solar Sędziszów Małopolski pożegnał Jakuba Oponia poruszającym wpisem w mediach społecznościowych.
“Są takie chwile, w których siatkówka schodzi na dalszy plan. Są też takie informacje, których nie chcielibyśmy podawać nigdy…
Nie żyje nasz zawodnik, Jakub Opoń.”
“Jeszcze w piątek trenowaliśmy wspólnie przed sobotnim meczem, jak zwykle graliśmy ‘bagerki’. Nie wiedzieliśmy wtedy, że to będą Twoje ostatnie ‘bagerki’ w życiu. Kiedy doszła do nas informacja o zaginięciu, każdy był dobrej myśli. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna. Żegnaj przyjacielu” – czytamy.
Zobacz także: Ujawniono plan napadu na dom Lewandowskich. Mafia miała gotowy scenariusz