Płonie turystyczna wyspa uwielbiana przez turystów – “sytuacja wymknęła się spod kontroli”

Koszmar na Wyspach Kanaryjskich. Lokalne władze robią co mogą, aby ocalić, co się da z pożarów, które wymykają się spod kontroli na Teneryfie. Nie da się ukryć, że ta wakacyjna wyspa cieszy się popularnością przez cały rok wśród turystów. Teraz władze mają ręce pełne roboty. Najgorzej jest w regionach Arafo i Candelaria. Teneryfa zmaga się z potężnym żywiołem.

Po ogromnych pożarach, które jeszcze niedawno trawiły Grecję przyszedł czas na kolejny zakątek, który jest uwielbiany przez turystów. Żywioł tym razem trawi Teneryfę, która należy do archipelagu Wysp Kanaryjskich. Wszystko przez panującą suszę oraz afrykańskie upały. Pracy strażakom nie ułatwia także silny wiatr.

“Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Perspektywy nie są pozytywne”- powiedział na konferencji prasowej Szef regionalnego rządu Wysp Kanaryjskich, Fernando Clavijo.

Teneryfa – pożary blisko atrakcji turystycznych

Z pożarami w środkowo-północnej części wyspy walczy ponad 250 strażaków, wojsko oraz ochotnicy z Czerwonego Krzyża. Ewakuowano ponad 150 osób z miejsc, gdzie znajdowały się gospodarstwa i domy letniskowe. Strażacy w dzień mogą także liczyć na pomoc 14 samolotów gaśniczych.

ZOBACZ TAKŻE: Samolot rozbił się podczas gaszenia pożaru w Grecji. Jest nagranie [WIDEO]

Co więcej, pożar rozprzestrzenia się w szybkim tempie w turystycznym rejonie nieopodal wulkanu Teide.

“Walczymy z ogniem w górzystym terenie, trudno dostępnym. Przed nami bardzo skomplikowana noc”- podkreślono podczas konferencji.

Zdjęcia i nagrania, które pojawiają się w sieci pokazują, jak ogromne spustoszenie na Teneryfie sieją pożary. Do tej pory żywioł mógł pochłonąć ponad 2 tys. hektarów parku przyrody w pobliżu wulkanu Teide. Strażacy robią co mogą, aby ocalić jak największy obszar wyspy.

Jak do tej pory nie ma mowy o zakłóceniach na dwóch tamtejszych lotniskach. Nie ma także zagrożenia w pozostałych regionach wyspy. Jednak jak podkreślają służby, sytuacja jest bardzo dynamiczna. Należy śledzić komunikaty i stosować się do zaleceń władz wyspy.

Źródło: tvn24.pl / Twitter