News
Policja się przyznała – chodzi m.in. o Krzysztofa Jackowskiego. Spodziewaliście się tego?
Policja się przyznała – chodzi między innymi o Krzysztofa Jackowskiego! W sieci pojawiło się oficjalne oświadczenie od rzecznika prasowego policji w naszym kraju. Poruszono w nim temat jasnowidzów i ich pomocy w sprawach kryminalnych. Jego treść może jednak zaskakiwać i trzeba przyznać, że mało kto się spodziewał takiego wyznania. O co dokładnie chodzi? Wszystko postanowił skomentować również sam Krzysztof Jackowski. Szczegóły poniżej.
Policja się przyznała – chodzi m.in. o Krzysztofa Jackowskiego. Spodziewaliście się tego?
Krzysztof Jackowski to z pewnością najpopularniejszy polski jasnowidz. Niejednokrotnie mówiło się, że ten wiele razy pomagał policji w poszukiwaniu zaginionych, lub wskazywał miejsca, gdzie można szukać ich ciał. Nie wszystkim jednak podoba się to, że funkcjonariusze korzystali z takich porad. Jakie jest natomiast oficjalne stanowisko policji w tej sprawie? Nad tematem dokładnie pochylił się portal Wirtualne Media oraz strona o2.pl. Właśnie na o2.pl czytamy, że przed laty rzecznik Komendanta Głównego Policji przekonywał, iż mundurowi nie korzystają z usług jasnowidzów. Pojawia się tam także wypowiedź Mariusza Sokołowskiego z przeszłości, który mówił:
Rodziny zaginionych często szukając różnego rodzaju pomocy docierają także do jasnowidzów i przekazują nam uzyskane w ten sposób informacje. Jeśli są ona zbieżne z naszymi wersjami śledczymi, to wtedy je sprawdzamy, jeśli nie, to nie.
Teraz jednak okazuje się, że jest inaczej. We wspominanym już portalu wirtualnemedia.pl pojawiła się wypowiedź inspektora Mariusza Ciarki. Wynika z niej, że policja jednak korzysta z usług choćby takich osób, jak będący na medialnym topie Krzysztof Jackowski. Na Wirtualnych Mediach czytamy:
Zgodnie z art. 22 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji, Policja przy wykonywaniu swych zadań może korzystać z pomocy osób nie będących policjantami. Zabronione jest ujawnianie danych o osobie udzielającej pomocy Policji, w zakresie czynności operacyjno-rozpoznawczych.
Głos w tej sprawie zabrał również sam Jackowski.
ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski przerażony uciekał z boiska do szatni. Dantejskie sceny lidze hiszpańskiej
“Zdarza się, że weryfikujemy również informacje przekazywane przez jasnowidza najczęściej rodzinie osoby poszukiwanej”
Mariusz Ciarka na łamach portalu Wirtualne Media komentował rozpoczęty wcześniej wątek:
Policja korzysta z różnych źródeł informacji. Staramy się wyczerpać wszelkie możliwości, zdarza się, że weryfikujemy również informacje przekazywane przez jasnowidza najczęściej rodzinie osoby poszukiwanej. Nadmieniam, że nigdy nie gromadzono danych w zakresie współpracy jednostek Policji z jasnowidzami poprzez dokumentowanie ich np. w formie rejestru.
A co o tym wszystkim sądzi sam jasnowidz? W o2.pl czytamy wypowiedź Krzysztofa Jackowskiego właśnie w tej sprawie. Ten przyznał, że w przeszłości miał żal do policji, iż funkcjonariusze ukrywali pomaganie im w skomplikowanych śledztwach. Niemniej Jackowski stwierdził, iż zdaje sobie sprawę z tego, że jego działalność traktowana jest “na pograniczu ogólnie pojętego zabobonu”. Dla Wirtualnych Mediów Jackowski mówił:
Jak byłem młodszy, mniej doświadczony, miałem żale do policji, ale życie powoduje, że człowiek dojrzewa. Gdyby pan Mariusz Ciarka powiedział coś odwrotnego, ja bym to zrozumiał. Policja to instytucja, a to, co ja robię jest na pograniczu ogólnie pojętego zabobonu.
Serwis o2.pl przypomina jeszcze, że Jackowski miał pomóc w odnalezieniu nawet 700 ciał. Ta liczba robi wrażenie. Jedną ze spraw, w której jasnowidz wydatnie pomógł policji, miała być śmierć Piotra Woźniaka-Staraka w 2019 roku.
źródło: Wirtualne Media, o2.pl