Wiadomości
Radioaktywny pył znad Sahary nad Polską! Czym jest kalima i czy jest niebezpieczna?
Ostatnio na profilu IMGW na Facebooku pojawiła się ważna informacja dotycząca zbliżającego się zjawiska. Otóż, prognozy meteorologiczne wskazują, że żółty pył znad Sahary dotrze do Polski. Chmura drobnego saharyjskiego piasku ma objąć swoim zasięgiem południową i wschodnią część kraju.
Czym jest żółty pył widoczny na autach?
Pył znad Sahary to zjawisko, które występuje cyklicznie, najczęściej wiosną lub latem. Jego skutki są widoczne gołym okiem na samochodach, płaskich powierzchniach, a także na karoseriach aut, elewacjach i szybach domów. Warto wiedzieć, że piasek zawiera śladowe ilości radioaktywnych izotopów, ale nie są one groźne dla ludzi ani środowiska.
ZOBACZ TAKŻE: Popularne batony wycofane ze sprzedaży. Poważne zagrożenie dla zdrowia!
Jednakże pył znad Sahary może być szczególnie uciążliwy dla osób z astmą lub alergików, ponieważ jego wdychanie może prowadzić do zaostrzenia objawów choroby. Objawy te mogą obejmować podrażnienie oka, nosa i gardła, łzawienie spojówek oka, zaczerwienienie, świąd, katar, chrypę, pokasływanie, odkrztuszanie.
Warto zatem zachować ostrożność i unikać kontaktu z pyłem, zwłaszcza dla osób z chorobami układu oddechowego. Kalima, bo taką nazwę nosi, może również powodować żółtawe zabarwienie nieba, intensywniejsze zachody słońca oraz mienienie się pomarańczowo-czerwonymi barwami.
Przemieszczanie się żółtego pyłu znad Sahary
Na oficjalnym profilu IMGW w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym możemy zobaczyć przemieszczanie się kalimy, czyli saharyjskiego pyłu. Do Polski dotrze już we wtorek, 27 lutego.
“Przygotujcie się na odwiedziny Afryki. Saharyjski pył wykupił już lot do Polski”
Pył znad Sahary to zjawisko, które występuje cyklicznie i nie jest groźne dla ludzi ani środowiska, ale może być uciążliwe dla osób z chorobami układu oddechowego. Zaleca się zachowanie ostrożności i unikanie kontaktu z pyłem, zwłaszcza w przypadku osób z astmą lub alergików.
Źródło: IMGW / Onet.pl