Wiadomości

Rekordowe mandaty na świecie! Zwycięzca niechlubnego rankingu zapłacił kilka milionów!

Published on

Świat kierowców to nie tylko prędkość i adrenalina, ale również rekordowe mandaty za łamanie przepisów drogowych. Ostatnie przypadki na świecie pokazują, że posiadanie szybkiego auta może być równoznaczne z ogromnymi karami finansowymi. Przesadzone prędkości, popularne nazwy samochodów i grzywny sięgające milionów – oto najbardziej niezwykłe historie o mandatach, które poruszyły świat.

Ekstremalnie drogi mandat w Szwecji

Najnowsze doniesienia ze świata rzucają światło na ekstremalne kary, jakie spotykają kierowców supersamochodów za łamanie przepisów drogowych.

Szwedzki kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o 170 km/h, co skończyło się dla niego mandatem równoważnym 3,7 miliona złotych.

Nie jest to jednak jedyny przypadek. Piłkarz angielskiego Southampton, Mario Lemina, musi zapłacić 96 tysięcy funtów (około 460 tysięcy złotych) za wykroczenia drogowe.

W Holandii natomiast holenderska policja stanęła na wysokości zadania. Pewien 20-latek przekroczył dozwoloną prędkość swoim Bugatti Veyronem, poruszając się z niewiarygodną szybkością 160 km/h na odcinku, gdzie obowiązywało ograniczenie do 80 km/h. Za skrajną nieodpowiedzialność młodzieńca zapłacono wysoką cenę – stracił nie tylko prawo jazdy, ale także samochód, który należał do jego ojca.

Dyrektor Trust International BV musiał wykupić Bugatti z depozytu, co mogło go kosztować nawet 8 milionów złotych.

ZOBACZ TAKŻE: Nigdy nie skrob lodu z auta w ten sposób! Dostaniesz mandat!

Rekordowe mandaty na świecie / fot. Canva.

Najdroższe mandaty na świecie

Szwajcaria, znana z miłości do samochodów, okazuje się być także miejscem surowych kar.
Milioner poruszający się Ferrari Testarossą z prędkością 140 km/h. Musiał zapłacić mandat w wysokości 650 tysięcy euro, co przekłada się na prawie 3 miliony złotych.

Ciekawostką jest to, że w Szwajcarii mandaty są ustalane na podstawie rocznych dochodów, co oznacza, że im więcej zarabiasz, tym więcej płacisz.

Inny przypadek to Finlandia, gdzie dziedzic firmy mięsnej za przekroczenie prędkości o 40 km/h musiał zapłacić mandat wynoszący 217 tysięcy dolarów, czyli około 870 tysięcy złotych.

Historie z innych zakątków świata również przykuwają uwagę. Dyrektor Nokii, Anssi Vanjoki, został ukarany grzywną o wysokości 116 tysięcy euro za przekroczenie prędkości na swoim Harleyu-Davidsonie. Ostatecznie udało mu się obniżyć kwotę mandatu o 95 procent.

ZOBACZ TAKŻE: Ekstremalna jazda kosztowała kierowcę fortunę! Najwyższy mandat za nieodśnieżony samochód!

Natomiast w Teksasie kierowca, który rozpędził się do 389 km/h, stracił nie tylko prawo jazdy. Jak się okazuje stracił również swojego Koenigsegg CCR, wartego 650 tysięcy dolarów.

Te historie stanowią jedynie niewielki wycinek z szerszego obrazu ekstremalnych mandatów, jakie spotykają właścicieli supersamochodów na całym świecie. Wybierając się na szaloną przejażdżkę, warto zatem zastanowić się, czy adrenalina jest warta rekordowej grzywny.

Źródło: autoswiat.pl / Youtube / Canva

Click to comment

Exit mobile version