Rozrywka

“Rolnik szuka żony”: Ania wyrzucona z programu. Wydała oświadczenie – “Winowajczyni skłamała do kamery”

Published on

Za nami kolejny emocjonujący odcinek programu “Rolnik szuka żony”, w którym doszło do ważnych decyzji sercowych. Sebastian, jeden z rolników, postanowił pożegnać się z Anią, która dotychczas walczyła o jego uczucia. Po szczerej rozmowie, Ania musiała opuścić jego gospodarstwo. Po zakończeniu emisji odcinka Ania wydała oświadczenie, w którym podzieliła się zaskakującymi informacjami, zarzucając jednej z pozostałych dziewczyn kłamstwo.

We wrześniu na antenie TVP rozpoczęła się nowa edycja popularnego programu “Rolnik szuka żony”. W tej odsłonie widzowie poznali pięcioro nowych bohaterów, rolników i rolniczki, którzy postanowili spróbować znaleźć miłość. Po zapoznaniu się z nadesłanymi do nich listami, uczestnicy dokonali pierwszych wyborów i zaprosili wybrane osoby na swoje gospodarstwa. Po kilku dniach wspólnego pobytu, relacje między uczestnikami zaczęły się klarować. Niestety, okazało się, że nie wszyscy do siebie pasują, a rolnicy stopniowo podejmują pierwsze decyzje, odsyłając niektóre osoby do domu.

W ostatnim odcinku doszło do emocjonujących rozstań. Sebastian pożegnał się z Anią, a Wiktoria również odesłała jednego z kandydatów. Decyzje te były trudne, ale konieczne, ponieważ uczestnicy nie chcieli przedłużać relacji, które według nich nie miały przyszłości.

Sebastian zdecydował się na poważną rozmowę z Anią, jednym z jego kandydatów na życiową partnerkę. Podczas szczerej wymiany zdań przyznał, że nie widzi dalszej przyszłości dla ich relacji i nie chce jej dłużej podtrzymywać. Uznał, że lepiej zakończyć ich wspólną przygodę, zanim pojawią się fałszywe nadzieje.

“Podjąłem taką decyzję, nie chciałem tego dłużej przeciągać, bo to nie ma sensu. Po prostu postanowiłem, że nie będę też Ani robił więcej nadziei, bo to nie o to chodzi.”

Rolnik nie chciał podtrzymywać czegoś, co jego zdaniem było skazane na niepowodzenie.

Ania, choć starała się zachować spokój i klasę, nie potrafiła ukryć rozczarowania.

“Nie spodziewałam się i jest mi trochę smutno, ale takie są zasady”– i dodała – Oby tutaj była ta, która zechce tu zamieszkać i zostać z tobą. Tego ci życzę.”

Ania z “Rolnik szuka żony” wydała oświadczenie. Mówi o kłamstwie

Po emisji odcinka, Ania nie pozostała obojętna na to, co się wydarzyło i postanowiła zabrać głos wydając oświadczenie w mediach społecznościowych. W swoim poście odniosła się nie tylko do rozstania z Sebastianem, ale również do kontrowersji wokół „afery ręcznikowej”, która zyskała rozgłos wśród widzów.

“Dziękuję wszystkim za dobre słowo. To ja jestem tą Anią. Powiem ostatni raz. Ja wiem, która rzuciła ręcznik i nie byłam to ja. Winowajczyni skłamała do kamery. Czasami pozory mylą, więc oglądajcie do końca. Swoją drogą Sebastian po remoncie nie zdążył przykręcić wieszaków, więc nie było gdzie tego ręcznika powiesić.”

W swoim wpisie Ania nie tylko ujawniła kulisy wspomnianego incydentu, ale również podkreśliła, że warunki kręcenia programu są bardzo jasne i nie ma możliwości powtórek, co często wpływa na emocje uczestników. Zaapelowała do widzów o wyrozumiałość, przypominając, że telewizja pokazuje jedynie ułamek rzeczywistości.

“Proszę nie piszcie źle na uczestników tego programu. Mało kto wie, że tu nie ma dubli, wszystko jest kręcone na żywo. W tv widzimy tylko ułamek tego co się działo, bo nie sposób puścić wszystkiego. Uczestnicy- wszyscy jesteśmy amatorami, nie ma pani która przypudruje nam nosek lub poprawi włos. Nie ma ludzi idealnych, każdy ma jakieś wady, brzmi kiepsko, ma wadę zgryzu czy krzywe nogi ale my tylko jesteśmy ludźmi. A emocje też biorą górę i często po przemyśleniu zachowalibyśmy się zupełnie inaczej. Pozdrawiam wszystkich fanów programu. Miłego oglądania.” – dodała

Sebastian z “Rolnik szuka żony, fot. Instagram
Anna z “Rolnik szuka żony, fot. Instagram

źródło zdjęć: @rolnikszukazonytvp

Click to comment

Exit mobile version