Z życia gwiazd

”Scarface” zza krat zabrał głos po śmierci Murańskiego! Napisał list, w którym wiele zdradził…

Published on

Ostatnią walkę, którą Mateusz Murański stoczył w oktagonie, zakończył porażką. Wówczas wygrał Paweł “Scarface” Bomba, który niedługo po śmierci młodego Murana trafił do więzienia. Teraz zabrał głos w sprawie śmierci swojego przeciwnika i rzucił nowe światło na ich relację.

Konflikt Murańskiego i Bomby

Wiadomość o śmierci 29-letniego freak fightera pojawiła się w mediach 8 lutego. Nie da się ukryć, że był to ogromny szok dla fanów walk freak fightowych. Przypomnijmy, że swój ostatni pojedynek Mateusz stoczył na gali High League 5, a jego przeciwnikiem był wówczas Paweł „Scarface” Bomba.

Nie da się ukryć, że pomiędzy zawodnikami iskrzyło już podczas konferencji. Jednak teraz okazuje się, że wszystko było zrobione, aby przyciągnąć jak najwięcej widzów. Jak teraz czytamy, po walce Bomba zmienił swoje nastawienie do Murańskiego. Kiedy w mediach pojawiły się informacje o problemach młodego Murana, Bomba nie zamierzał milczeć i w jednym z wywiadów zdradził, że kontaktował się ze swoim rywalem. Jak również podkreślił, starał się wesprzeć 29-latka, gdyż sam był w podobnej sytuacji.

“Z tego to ja się nie śmieję, że chłopak trafił do szpitala i ma problemy z głową, z pozbieraniem się. Wiem, co przechodzi. Sam niejedno gówno miałem do przełknięcia. Wiem, jak jest ciężko, ja przynajmniej miałem bliskie osoby, które mnie wspierały. Dlatego było mi łatwo wyjść na trzecią konferencję i robić to, co robiłem po dwóch porażkach. Nie ma co się śmiać. Imprezował wcześniej dużo i miał problemy z używkami, plus załamanie. Napisałem mu nawet wiadomość, że sam byłem w takim miejscu, żeby się trzymał, bo robotę robi dobrą”.

Scarface zabrał głos po śmierci Murańskiego

Niedługo po informacji o śmierci Mateusza Murańskiego okazało się, że jego przeciwnik trafił do więzienia. Postanowił jednak zabrać głos zza krat i złożył kondolencje najbliższym 29-latka. Jak się również okazuje, młody Muran przed śmiercią wywiązał się z zakładu i przelał ogromną sumę pieniędzy na leczenie 6-letniego chłopca.

“Chciałbym złożyć najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie Ś.P. Mateusza Murańskiego. Przede wszystkim jego tacie, mamie i kobiecie. Mateusz był honorowym i dobrodusznym człowiekiem. Po naszej walce napisał do mnie na Instagramie, żebym wskazał cel charytatywny, na który przekaże pieniądze dotyczące naszego zakładu. Tak zrobiłem! Mateusz przelał ogromną sumę na leczenie 6-letniego chłopca zmagającego się z bardzo ciężką chorobą serca”

ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Murański przed śmiercią stanął w obronie Mai Staśko! Nagranie niesie się po sieci!

Jak również czytamy, o całej sytuacji wiedziało niewiele osób. Na zakończenie dodał, że choć na konferencjach i w oktagonie nie pałali do siebie sympatią, to w życiu prywatnym Mateusz był człowiekiem o wielkim sercu.

“Nie informowaliśmy nikogo o tym ze względu na rodzinę chłopca, ale w tej sytuacji uważam, że każdy powinien o tym wiedzieć. Do tej pory wiedział o tym tylko Jacek Murański, Mateusz, ja i rodzina chłopca. Każdy powinien zapamiętać go po jego czynach prawdziwych, a nie po show, jakie robiliśmy w Internecie. Dla mnie zawsze będzie honorowym i dobrodusznym człowiekiem”.

Prokuratura nie zakończyła jeszcze sprawy nagłej śmierci Murańskiego i wciąż bada, aby jednoznacznie określić przyczynę śmierci. Jak podano już wcześniej, bezpośrednią przyczyną zgonu 29-latka była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Jak do tej pory nie podano, dlaczego do niej doszło.

Źródło: Instagram

Click to comment

Exit mobile version