Z życia gwiazd
Stęskniona Lewandowska czule wita Roberta! Taka żona to skarb!
Po dniach rozłąki, które zakończone zostały przez Roberta i jego drużynę zdobytym Pucharem Ligi Mistrzów, piłkarz w końcu wrócił do domu. Stęskniona Lewandowska czule wita męża.
Na takie przywitanie z pewnością liczył ojciec Klary i Laury.
W minioną niedzielę odbył się wielki finał Ligii Mistrzów, na któryczekało wielu kibiców, jak i zawodników. Na murawie, mimo braku kibiców, zmierzyły się ze sobą dwie znakomite drużyny – Bayern Monachium i Paris Saint-Germain. W drugiej połowie zawodnik niemieckiego klubu Kingsley Coman strzelił gola i właśnie to trafienie, jak i utrzymanie tego wyniku, sprawiło, że Bayern Monachium zwyciężył Ligę Mistrzów, zdobywając upragniony Puchar.
Nie da się ukryć, że dla Roberta Lewandowskiego, który w tym roku otrzymał również tytuł Króla Strzelców, to był wielki dzień, o którym marzył i na który czekał przez całe życie. Nic dziwnego, że tuż po wygranym przez jego drużynę meczu, w jednym z wywiadów nie potrafił ukryć wzruszenia, a na jego twarzy pojawiły się łzy szczęścia. Zobacz: Wzruszony Lewandowski po finale Ligii Mistrzów! To rzadki widok! [WIDEO].
Stęskniona Lewandowska czule wita Roberta!
W tym wyjątkowym dla Roberta sezonie, w którym Bayern Monachium zdobył mistrzostwo Niemiec, wygrał Ligę Mistrzów, oraz on sam został Królem Strzelców, piłkarz mógł liczyć na wsparcie swojej żony. Chociaż Anna nie mogła być obecna na trybunach, przed wielkim finałem Lewandowska zamieściła w sieci motywującą dawkę zdjęć, na których nie zabrakło jej oraz ich córeczek. Klara i Lara założyły nawet specjalne koszulki z numerem 9.
Po wyczerpującym sezonie zwieńczonym ogromnym sukcesem Roberta i jego drużyny, rozłąka małżeństwa właśnie dobiegła końca. Dumna Anna pochwaliła się pierwszym zdjęciem po powrocie do domu Roberta. Spójrzcie tylko, jak oni się kochają. Stęskniona Lewandowska czule wita Roberta!
“Nasz Mistrz jest już z nami🏆 jesteś dla nas wzorem, przede wszystkim dla naszych córek ❤️… Dumna!” – podpisała najnowsze zdjęcie Lewa
Nie da się ukryć, że wsparcie Anny i jego uroczych córek z pewnością było dla piłkarza bezcenne.