News
Tomasz Komenda ma raka. Dziennikarz TVN potwierdził…
Jakiś czas temu w mediach pojawiły się informacje na temat stanu zdrowia niesłusznie skazanego byłego więźnia. Tomasz Komenda ma zmagać się z nowotworem. Niestety, dziennikarz Uwaga TVN, Grzegorz Głuszak potwierdził tą informację…
Sprawa Tomka Komendy
Tomasz Komenda ponad 25 lat temu został niesłusznie skazany za czyn, którego nie popełnił. Po ponad 25 latach mężczyzna wyszedł w końcu na wolność i otrzymał odszkodowanie w kwocie 13 milionów. Sprawą Tomasza Komendy żyła wówczas cała Polska, powstał nawet film opisujący jego historię pt. 25 lat niewinności Tomasza Komendy.
Po wyjściu z więzienia, Komenda próbował ułożyć sobie życie. Mężczyzna związał się z Anną Walter, z którą ma synka. Niestety ich drogi rozeszły się, a była partnerka udzieliła kilka wywiadów, w których opowiedziała o tym, że mężczyzna nie interesuje się dzieckiem i nie płaci alimentów. Ponadto wyznała, że Komenda stosował wobec niej przemoc. Zdradziła również, że podczas jednego z procesów, mężczyzna przyznał, że leczy się onkologicznie.
Co więcej, Tomasz Komenda ma nie utrzymywać także kontaktu ze swoją rodziną, w tym także matką, która przez 25 lat lat wierzyła w niewinność swojego syna.
Tomasz Komenda ma nowotwór
W sprawę Tomasza Komendy prawie od początku zaangażowany jest dziennikarz Uwaga TVN, Grzegorz Głuszak, który ostatnio udzielił wywiadu Newsweekowi, gdzie wyznał, że Komenda rzeczywiście nie utrzymuje kontaktu ze swoją rodziną:
Już nie jest zahukanym byłym więźniem, ale pewnym siebie, dobrze ubranym mężczyzną. Chciał być bohaterem, który wygrywa z systemem sprawiedliwości – mówił Głuszak.
Głuszak wyznał, że gdy dowiedział się o tym, że Komenda odsunął się nawet od matki zadzwonił do Tomka i skrytykował jego zachowanie. Później mężczyzna nie odbierał już od niego telefonów, a także nie odpisał na smsa, którego Głuszak wysłał do niego z zapytaniem o stan zdrowia. Dziennikarz przyznał, że ze swoich źródeł wie, iż Komenda przechodzi radioterapię:
Kiedy dowiedziałem się, że odsunął się od matki, która wypruwała sobie żyły, żeby odkładać na paczki i wypiskę, zadzwoniłem i opieprzyłem go w żołnierskich słowach. Następnym razem już nie odebrał. Nie odpisał też na SMS-a, w którym pytałem, jak się czuje, bo swoimi kanałami dowiedziałem się, że ma raka i przechodzi radioterapię
Źródło: Newsweek