Turyści nagminnie załatwiają swoje potrzeby w wodzie. Władze biją na alarm. Gigantyczne kary

Sezon wakacyjny właśnie się rozpoczął. Wielu z nas myśli o tym, aby udać się na wakacje nad wodę. Niestety wizja kąpieli w morzu, w którym wciąż sporo osób, załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, nie napawa optymizmem. W jednym z europejskich krajów osoby, które omijają toaletę szerokim łukiem, czekają spore kary. Grzywny mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych.

Toalet nad morzem

Kto z nas nie lubi spędzać czasu nad wodą? W upalne dni cudownie schodzić się można nie tylko nad morzem czy oceanem. Dla niektórych nieco bardziej ekonomicznym i do tego bliższym rozwiązaniem jest wypad nad jezioro czy staw.

Niestety w Polsce wiele miejsc, w których miłośnicy opalania się i kąpieli w wodzie, mogą spędzać miło czas, nie ma dobrze rozwiniętej infrastruktury. Ten, kto chociaż raz był nad polskim morzem, doskonale wie, że znalezienie toalety blisko plaży graniczy wręcz z cudem. Częstym rozwiązaniem są postawione co pewien czas toi-toi-ie. Niestety ich stan i zapach już po kilku godzinach w upalny dzień, na kilometr zniechęca potencjalnego użytkownika.

Zobacz także: Szukasz wakacji za mniej 1500 złotych? To wciąż możliwe.

Problem ten rodzi w głowach turystów niechlubne rozwiązania. Niestety wielu plażowiczów, aby załatwić swoje fizjologiczne potrzeby, udaje się na pobliskie wydmy i lasy oraz do morza.

Kary za sikanie do morza

Niestety nie tylko w Polsce problem sikania do morza jest wręcz nagminny. Hiszpania to od lat jedna z najbardziej popularnych destynacji turystów, którzy szukają pięknych plaż i liczą na słoneczną pogodę. Jeden ze znanych hiszpańskich kurortów wpadł na pomysł, jak walczyć z osobami, które nie chcą korzystać z toalet. Na turystów, którzy odważą się wysikać do wody i oczywiście, zostaną na tym przyłapani, grozi kara – nawet do 3.5 tys. złotych.

Nadmorskie miasta w Hiszpanii mają dosyć tego typu zachowań, dlatego w szczycie sezonu chcą zwiększyć przy plażach ilość toalet publicznych, co ma pomóc zapobiec problemom.

źródło: freepik.com