Wiadomości
Tyle zapłacisz za kurs konną dorożką na Morskie Oko! Górale nie mają litości
Tyle zapłacisz za kurs konną dorożką na Morskie Oko! Temat konnych zaprzęgów, które wożą turystów na Morskie Oko, od lat budzi wiele kontrowersji. Spora grupa turystów jest przeciwna, aby wykorzystywać konie w ten sposób. Z drugiej strony nie brakuje chętnych, którzy płacą góralom i jadą na sam koniec wymagającej dla zwierząt z obciążeniem trasy. Teraz głośno jest natomiast o tym, ile trzeba zapłacić za taki wjazd na Morskie Oko. Okazuje się, że nie wszystkich będzie na to stać. Górale bardzo wysoko cenią swoje usługi. Szczegóły poniżej.
Tyle zapłacisz za kurs konną dorożką na Morskie Oko! Górale nie mają litości
Temat konnych dorożek na Morskie Oko wraca niemal każdorazowo w okresie urlopowym. Można odnieść wrażenie, że zdecydowana większość turystów jest przeciwna temu, aby wykorzystywać konie w ten sposób. Zwierzęta muszą ciągnąć pod górę wozy wypchane osobami, które nie chcą lub nie mogą dotrzeć do celu pieszo. Jest to dla nich wielki wysiłek, zwłaszcza w sezonie letnim. Niejednokrotnie głośno było o koniach, które padały w drodze na Morskie Oko. Działo się z przemęczenia lub wynikało z urazów, jakich te nabawiały się po drodze. Mimo to nie brakuje jednak chętnych, którzy ochoczo korzystają z tego sposobu dotarcia do celu.
Teraz natomiast, w obliczu wielkiej drożyzny, głośno jest o cenach za skorzystanie z dorożki na Morskie Oko. Okazuje się, że górale wołają sobie naprawdę wysoką cenę za taką usługę. Ile konkretnie trzeba zapłacić za wjechaniem wozem konnym do celu?
“Kurs w stronę Morskiego Oka kosztuje już 90 zł od osoby”
Facebookowy profil “Ratuj Konie” zwraca uwagę na ceny kursów na Morskie Oko. Zaznacza się tam, że ceny niekiedy zaczynają się nawet od 90 złotych za osobę. W poście czytamy:
“Kurs w stronę Morskiego Oka kosztuje już 90 zł od osoby. W dół, z Włosienicy na Palenicę Białczańską, już podobno nawet 70 zł. Czyli:
90 zł x 12 osób = 1080 zł
70 zł x 15 osób = 1050 zł
Razem kurs dół–góra–dół to 2130 zł. W dwie godziny. To jedyny powód, dla którego ten transport wciąż istnieje.”
źródło: o2.pl, Facebook