Rozrywka
Viki Gabor zabrała głos po sylwestrowej wpadce! W komentarzach zawrzało!
Wpadki podczas występów na żywo to nic nowego, jednak kiedy zdarza się zapomnieć artyście tekstu za każdym razem jest na ten temat głośno. Tym razem to Viki Gabor zaliczyła wpadkę podczas „Sylwestra z Dwójką”. Już zabrała głos, jednak jej tłumaczenie nie wszystkim przypadło do gustu.
Wpadka Viki Gabor
Podczas noworocznej zabawy „Sylwester z Dwójką”, Viki Gabor doświadczyła nietypowej sytuacji, która wzbudziła mieszane uczucia wśród internautów. Artystka, wspólnie z Liberem, zaprezentowała kilka coverów, jednak moment zapomnienia tekstu do piosenki „Co z nami będzie?” przyciągnął najbardziej uwagę widzów i mediów.
ZOBACZ TAKŻE: Viki Gabor zmaga się z poważną chorobą! Nikt o tym nie miał pojęcia…
W trakcie występu Gabor pominęła fragment refrenu, rozpoczynając śpiew od słów „Kiedy znajdziemy się na zakręcie“. Kłopoty pojawiły się również w dalszej części utworu, gdzie artystka zapomniała końcówki pierwszej zwrotki. Na szczęście, z pomocą przybył Liber, który sprawnie poprowadził występ do końca, ratując sytuację przed większym zakłopotaniem.
Viki Gabor tłumaczy się z wpadki
Następnego dnia po występie, młoda gwiazda zdecydowała się podzielić swoimi refleksjami na Instagramie, publikując zdjęcia z sylwestrowej nocy wraz z noworocznymi życzeniami.
W komentarzu do posta, artystka odniosła się do swojej wpadki, wyrażając także dystans do własnego potknięcia. Jak czytamy:
“Happy New Year 2024! ps. Nobody’s perfect.”
Tym samym podkreśliła, że nikt nie jest doskonały.
Reakcje internautów na tę sytuację były zdecydowanie podzielone. W komentarzach pod postem pojawiły się zarówno słowa wsparcia, jak i krytyki. Jedni podkreślali ludzką naturę i możliwość popełnienia błędu, zachęcając do szacunku wobec artystki. Inni jednak wyrazili rozczarowanie i niezadowolenie, zarzucając Gabor olewcze podejście do wykonywanej pracy.
“Praca jak każda inna. Jak np. górnik się pomyli to też będzie że nikt nie jest idealny? Akurat w Twoim przypadku to znów pokazuje olewcze podejście do wykonywanej pracy.”
“To nie dystans, to brak szacunku dla widzów. Ale dzisiejsza młodzież myśli, że kasa należy się za pokazanie tyłka”
“Każdy może się pomylić. Nikt nie jest idealny. Szanujmy się ludzie, bo to, że się pomyliła to nie trzeba jej od razu wyzywać.”
Warto jednak zauważyć, że Viki Gabor, mimo wpadki, nie pozostała obojętna na swoje niedociągnięcie. Na swoim profilu zamieściła także zdjęcie z krótkim dopiskiem dla hejterów.
“Buźki dla hejterów. Uwielbiam wasze komentarze mam z nich bekę” – dodała nie owijając w bawełnę.
Źródło: Instagram