News
Zmarł Aaron Carter. Brat Nicka z „Backstreet Boys” miał 34 lata
W sobotę media zelektryzowała wiadomość o niespodziewanej śmierci Aarona Cartera. Brat Nicka z Backstreet Boys został znaleziony martwy w swoim domu. Aaron Carter w chwili śmierci miał zaledwie 34 lata.
Kim był Aaron Carter?
Aaron Carter rozpoczął swoją karierę muzyczną już jako kilkuletnie dziecko. Swój pierwszy album wydawał w wieku 9 lat, a krążek “Aaron Carter” cieszył się ogromną popularnością i został sprzedany w ponad 2,5 milionach egzemplarzy. Brat Nicka Cartera wydał łącznie kilka albumów, a ostatni pod nazwą „LØVË” ukazał się w 2018 roku. Najwięksi fani z pewnością pamiętają Aarona z takich kawałków jak „I Want Candy” czy „Aaron’s Party”.
Aaron Carter otwarcie przyznawał, że ma problemy z alkoholem i narkotykami. Już w wieku 15 lat był uzależniony od używek i w swoim życiu był także na kilku odwykach. Aaron miał także problemy z prawem. Niegdyś został skazany za posiadanie przy sobie marihuany a kilka lat temu dostał karę grzywny i został skazany na prace społeczne w związku z podejrzeniem prowadzanie auta pod wpływem alkoholu. W 2019 jego brat Nick Carter roku wystąpił do Sądu o zakaz zbliżania się Aarona się do niego i jego rodziny. W tym samym roku Carter w jednym z wywiadów opowiedział o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym, takich jak zaburzenia osobowości, schizofrenia, stany lękowe i depresja maniakalna.
Nie żyje Aaron Carter
W minioną sobotę 5 października media przekazały informacje o śmieci Aarona Cartera.
„Aaron Carter, amerykański piosenkarz i młodszy brat Nicka Cartera z zespołu Backstreet Boys, zmarł w wieku 34 lat” – podał CNN
Ciało mężczyzny miało zostać znalezione w wannie w jego domu w kalifornijskim Lancaster. Władze nie podały informacji na temat możliwych przyczyn śmierci muzyka, ale wstępnie śledczy wykluczyli przestępstwo.
źródło: CNN/YT