News
Znalazł majątek w domu dziadka, ale nie może go wydać. Dlaczego? Lepiej usiądźcie…
Znalazł majątek w domu dziadka, ale nie może wydać fortuny. Jeżeli macie gorszy dzień, to przedstawiana właśnie prawdziwa historia pokazuje, że niektórzy mają jeszcze gorzej. Gdy Portugalczyk znalazł pod podłogą domu dziadka równowartość miliona euro, aż podskoczył z radości. Niedługo później zorientował się, że majątek jest zupełnie bezużyteczny. Dlaczego? Lepiej usiądźcie…
Znalazł majątek w domu dziadka, ale nie może go wydać. Dlaczego? Lepiej usiądźcie…
Nieprawdopodobną historię z Portugalii opisuje portal businessinsider.com.pl. To właśnie tam doszło do niezwykłego odkrycia, którego pewien mężczyzna dokonał w domu jego nieżyjącego już dziadka. Jego radość nie trwała jednak długo – i to mimo tego, że pod podłogą znajdowały się pieniądze o równowartości aż 1 miliona euro. Co poszło nie tak?
Serwis businessinsider.com.pl powołując się na doniesienia Radio Campanario podaje, że do odkrycia fortuny doszło we wsi Brotas, w gminie Mora. Mężczyzna mieszkający na co dzień w regionie Alentejo w środkowej Portugalii, przeprowadzał remont domu swojego zmarłego dziadka, kiedy pod posadzką natknął się na tajemniczą skrzynię. Jak się okazało, była ona po brzegi wypełniona banknotami. Równowartość gotówki wynosiła aż 1 milion euro. Problem jednak w tym, że wszystko w starej portugalskiej walucie escudo.
Portugalski bank centralny już od ponad roku nie wymienia tej waluty
Jak się okazuje, mężczyzna z odkryciem fortuny spóźnił się dokładnie o rok. A to dlatego, że właśnie od tego czasu portugalski bank centralny nie wymienia tej waluty. Stos gotówki okazał się zatem bezużyteczny, a jedna szansa na jakimkolwiek wzbogaceniu się z tego tytułu, to oferowanie banknotów kolekcjonerom. Trudno jednak przypuszczać, aby na transakcjach zarobić aż tyle, ile rzeczywiście było warte niezwykłe znalezisko.
Portal businessinsider.com.pl przypomina, że escudo było walutą Portugalii od 1911 r. do 2002 r. Później zastąpiło je rzecz jasna euro. Trzeba zatem przyznać, że 32-letni mieszkaniec Alentejo miał niewyobrażalnego pecha.
źródło: businessinsider.com.pl; foto: unsplash