TYLKO U NAS
„Farma”: Beata ma żal do produkcji, że musiała opuścić program? Szczere wyznanie byłej farmerki
Reality-show Farma z odcinka na odcinek dostarcza widzom coraz większych emocji. Niedawno całkiem niespodziewanie z programem musiała się pożegnać się jedna z najbardziej lubianych uczestniczek. Beata Lisowska straciła już szansę na finał i wygranie głównej nagrody. Czy po czasie 39-latka ma żal do produkcji, że tak potoczyły się jej losy na gospodarstwie?
Beata na Farmie
Farma to nowe reality-show stacji Polsat, które spotkało się ze sporym zainteresowaniem widzów. Program, w którym uczestnicy odcięci od wszelkich dobrodziejstw cywilizacyjnych, mają za zadanie opiekować się gospodarstwem, jest czymś, czego w polskiej telewizji, jeszcze nie było.
Jedną z mieszkanek gospodarstwa, która zdecydowała się na udział w show, była Beata Lisowska. 39-latka na Farmę przyjechała ze Śląska, jednak w swoim życiu przez wiele lat mieszkała także w Norwegii oraz Hiszpanii. Aktualnie kobieta to prawdziwa pani domu, jednak przed założeniem rodziny wielką pasją Beaty były między innymi podróże. Lisowska zgłosiła się do programu, aby na chwilę oderwać się od rzeczywistości i przeżyć niesamowitą przygodę. W rozmowie z Obcas.pl Beata zdradziła, że nie spodziewała się, że naprawdę dostanie się do programu.
„Udział w programie był dla mnie przede wszystkim wielką przygodą. Wydawało mi się, że casting poszedł mi dobrze, jednak byłam zaskoczona, kiedy otrzymałam informację – ”jest pani na liście uczestników programu Farma”.
Mimo iż przez wielu uczestników Lisowska typowana była na faworytkę, niespodziewanie kilka dni temu musiała pożegnać się z Farmą.
Beata straciła szansę na dalszy udział w reality-show podczas jednej z konkurencji. Podzieleni na grupy mieszkańcy farmy mieli okazję zmniejszyć szanse na wygraną przeciwnej drużyny. Za namową prowadzących Marceliny i Ilony farmerzy musieli wskazać, który z ich konkurentów będzie największym zagrożeniem w zadaniu. Ekipa Izy wskazała na Beatę, natomiast drużyna Lolka wybrała Zimę. Niestety uczestnicy nie wiedzieli, że tym samym wskazane przez nich osoby stoczą walkę o przetrwanie, z której ostatecznie zwycięsko wyszedł tylko Zima.
Zobacz także: Kiedy finałowy odcinek Farmy?
Jak Beata wspomina swój udział w programie i czy żałuje, że nie dała się bliżej poznać widzom Farmy?
„Uczestnictwo w programie w założeniu miało być pewnego rodzaju urlopem od życia codziennego i myślę, że udało się to zrealizować w stu procentach. Ani przez chwilę nie żałowałam pobytu na Farmie, ani tego, że musiałam dość wcześnie opuścić reality show. Miałam okazję przebywać w cudownym miejscu w otoczeniu natury, zwierząt i wspaniałych ludzi. Zyskałam nowych przyjaciół i wiele umiejętności jak np. przetwory mleczne. Widzowie poznali mnie na tyle, na ile zostałam pokazana w poszczególnych odcinkach. Na opuszczenie programu tak naprawdę nigdy nie ma dobrego momentu, natomiast uważam, że nic nie dzieje się bez powodu i wykorzystałam swój czas, pozostając do końca Beatą, którą jestem na co dzień.” – dodała
Nie da się ukryć, że pojedynek Zimy i Beaty był zaskakujący, gdyż to oni zostali wskazani przez pozostałych uczestników jako największe zagrożenie. Czy 39-latka ma żal, że tak potoczyły się jej losy w programie? Okazuje się, że mimo iż Beata odpadła z reality-show, czuje się wyróżniona i zdecydowanie liczyła się z tym, że program rządzi się swoimi zasadami.
„Szczerze było to dla mnie wyróżnienie, że zostałam wytypowana na ”najniebezpieczniejszego zawodnika”. Nasze relacje z Zimą były bardzo dobre i żadne z nas nie miało na celu nikogo wyeliminować. Zasady tego typu programów są nieubłagane, muszą być emocje i zabawa. Nam udało się dostarczyć sporo emocji widzom i pozostałym uczestnikom, co zresztą zostało pokazane w programie po moim odejściu.”
W rozmowie z Obcas.pl była uczestniczka Farmy dodała, że w programie poznała niezwykle osoby. Mimo iż mieszkańcy gospodarstwa mieli zarówno sporo zalet, jak i wad, wszyscy się szanowali i wspierali. Zdecydowanie była to niesamowita przygoda, którą będzie wspominać do końca życia.
„Oglądając program sama sobie zazdroszczę, że tam byłam i jestem szczęśliwa, że poznałam tak wspaniałe osoby. Nie mogę stwierdzić, że ktoś był lepszy lub gorszy. Każdy był inny i każdy z nich miał swoje wady i zalety. Wchodząc do programu stwierdziłam, iż skoro jesteśmy zamknięci i zdani na siebie nawzajem, to musimy się szanować. Na tamten czas, który naprawdę był całkiem inny niż nasze dotychczasowe życie, tworzyliśmy „rodzinę”. Cytując Jakuba „Wojnę”- „Tata Farma, Mama Farma no i cała reszta rodziny farmerów”.” – dodała dla Obcas.pl
Żałujecie, że Beata odpadła już z Farmy?
źródło: obcas.pl/Instagram Farmy/Instagram Beaty Lisowskiej