TYLKO U NAS

„Farma”: Iza odpadła już z programu. Czy żałuje? Jak radzi sobie z hejterami?

Published on

W ostatnim odcinku Farmy z programem musiała pożegnać się Izabela. Najstarsza uczestniczka reality-show została jednogłośnie wytypowana przez innych farmerów do opuszczenia gospodarstwa. Czy 50-latka ma żal do mieszkańców Farmy, że straciła szanse na dalszy udział w programie?

Iza z Farmy

Farma to nowe reality-show stacji Polsat, które w krótkim czasie stało się telewizyjnym hitem. Uczestnicy, którzy zdecydowali się na udział w programie, mieszkają na gospodarstwie pozbawieni wszelkich dobrodziejstw cywilizacji. Z dala od bliskich, bez dostępu do bieżącej wody, telefonów czy Internetu, mają do wykonania liczne obowiązki. Osoby, które najlepiej sprawdzą się w programie, dojdą aż do finału, a tylko jedna z nich będzie miała szanse wygrać nagrodę główną w wysokości 100 tys. złotych.

Jedna z osób, które zamieszkały na Farmie, była Izabela Staniszewska. 50-letnia kobieta była najstarszą uczestniczką reality-show i nie da się ukryć, że dała się poznać widzom jako wyjątkowo barwna postać. Niestety w ostatnim odcinku programu farmerka decyzją pozostałych uczestników musiała spakować swoje rzeczy i opuścić gospodarstwo.

Zobacz także: 15 odc. Farmy. Kolejne emocjonujące eliminacje.

Na co dzień Iza mieszka i pracuje w Łodzi, gdzie prowadzi swój własny biznes. Jak 50-latka wspomina swoją przygodę z reality-show Farma? Staniszewska w rozmowie z Obcas.pl wyznała, że udział w programie był dla niej niesamowitą przygodą, której nie żałuje i którą z pewnością zapamięta do końca swojego życia.

Niesamowita przygoda, niesamowite miejsce i także niesamowite osobowości, które poznałam. Moje spotkanie z Farmą traktuje tylko w kategoriach przygody, takie było moje założenie i w takim klimacie zgłosiłam się na casting Farmy. Oczywiście termin castingu zbiegł się akurat z terminem moich okrągłych 50 urodzin, więc pomyślałam sobie gdzieś tam z tyłu głowy, że fajnie by było sprawić sobie taki niesamowity prezent i zostać uczestnikiem zupełnie nowego reality-show Farma. Z drugiej strony to taki powrót ”do przeszłości ” do czasów z mojego dzieciństwa, gdzie całe lato spędzało się na gospodarstwie u wujostwa. Pamiętam, jak do słoika zbierałam stonki, jak z kuzynami staliśmy w oborze, czekając na to, jak Ciocia wydoi Mućkę, a my dostaniemy ciepłe mleko i do tego chrupiący chleb z masłem świeżo zrobionym. Te czasy pamiętam jako bardzo szczęśliwy okres w moim życiu. A Farmę traktuje jako niesamowitą przygodę mojego życia.”

Izabela w programie Farma

Izabela odpadła z Farmy

W rozmowie z Obcas.pl Staniszewska zdradziła, czy ma żal do uczestników, którzy głosowali za tym, aby to właśnie ona odpadła z Farmy.

„W żadnym wypadku, każdy z nas był na farmie z innego powodu. Jedni dla sławy i chwały, inni po przygodę, a jeszcze inni, żeby wygrać 100 000 zł. Ja miałam jasno i klarownie sprecyzowany swój cel pobytu na Farmie. Mój czas właśnie się skończył i w zasadzie wdzięczna jestem im za to, że umożliwili mi zakończenie w odpowiednim dla mnie momencie tej przygody. Zaczynała się już ostra gra, rywalizacja. To nie moje klimaty, bo miałam inne cele. Rozumiem ich, taki był klimat. Trzymam kciuki za uczestników. Oczywiście mam swojego Faworyta, ale nie zdradzę, kto nim jest”.

Zobacz także: Kiedy finałowy odcinek Farmy?

Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że udział Izy w reality-show od samego początku wzbudzał mieszane uczucia. 50-latka dała się poznać jako pewna siebie kobieta, która ma swoje zdanie i nie boi się wypowiadać go na głos. Osobowość Izabeli sprawiła, że zyskała tyle samo zwolenników, co i przeciwników, a pod jej adresem często pojawiały się mało pochlebne opinie w sieci. Jak Iza reaguje na hejt, który spotkał ją po udziale w programie Farma?

„Faktycznie. Już od pierwszego odcinka wzbudzam emocje i te dobre i te złe. Powiem tak, największe emocje są w środowisku moich znajomych (śmiech). Są mocno zaskoczeni, ale znając mnie i patrząc na to szerzej, wiedzą co i jak. Jeśli chodzi o hejterów, to pozdrawiam ich serdecznie i rozczaruję, gdyż bardzo rzadko zdarza mi się czytać te epitety. Współczuję tym osobom i jest mi ich po prostu żal, jak muszą być zakompleksieni, żeby wylewać tyle jadu na kogoś, kogo się w zupełności nie zna. Ale takie są prawa reality-show. Oceniamy to, co widzimy. W szczególności tyczy się to tych osób, które bez zastanowienia rzucają obelgi”. – powiedziała dla Obcas.pl

Jak przyznała Iza, stara się nie reagować na hejterów, a skupia wyłączenie na osobach, które bardzo ją wspierają i kochają taką, jaka jest.

Mało tego, gdzie jest nienawiść, zaraz pojawia się miłość, szacunek i uwielbienie i ja właśnie na tych osobach się skupiam. Zaskakuje mnie ich ilość, ich ciepłe słowa i to, że jest wśród nich bardzo dużo młodzieży, to jest budujące. Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Za to wsparcie, za tę siłę, którą mi dawaliście oraz za to, że jesteście ze mną i byliście od początku.”

Na koniec Iza dodała, że gdyby tylko miała możliwość powrotu na Farmę, z pewnością nie zmieniłby tego, jak się zachowywała. Jedyną rzeczą, którą chciałaby nieco poprawić, to podział jej obowiązków na gospodarstwie.

„A tak na marginesie, gdybym była jeszcze raz na Farmie, to niczego bym nie zmieniła, no może oprócz tego, że mniej bym pracowała w kuchni” – dodała

Żałujecie, że Iza odpadła już z Farmy?

źródło: obcas.pl/Instagram Farmy

Click to comment

Exit mobile version