Z życia gwiazd

Jacek Rozenek cudem przeżył, o co ma zatem żal do lekarzy?

Published on

Jacek Rozenek cudem przeżył po tym przebyciu dwóch udarów. Jest niesamowicie wdzięczny lekarzom za wszelką pomoc. Gdyby nie oni, to już by nie było go na tym świecie. Jednak nie ukrywa też, że ma im wiele do zarzucenia! O co ma żal do lekarzy?

Jacek Rozenek udar

Pół roku temu aktor trafił do szpitala. Lekarze wszczęli interwencje, gdyż rozpoznano u niego udar mózgu. Jacek Rozenek cudem przeżył, ponieważ doszło już do obszernych uszkodzeń. Stracił mowę, a nawet kontrolę nad całą prawą częścią swojego ciała. Co więcej, nie był nawet w stanie się samodzielnie poruszać. W szpitalu musiał zostać aż na 1.5 miesiąca, w tym czasie niestety przeszedł również drugi udar. W rozmowie z Plejadą wyznał:

Teoretycznie nie miałem prawa tego przeżyć

Jacek Rozenek ma żal do lekarzy

Dzięki pomocy lekarzy oraz jego silnej woli przetrwania, aktor przezwyciężył chorobę. Aktor znany z serialu „Barwy szczęścia” wraca do zdrowia. Mimo, że żyje dzięki lekarzom, to Jacek Rozenek w rozmowie z Twoim Imperium wyznał, że oprócz wdzięczności, ma do nich również żal:

Na pewno nie podoba mi się, jacy są lekarze. Mało mówią, nie dają rekomendacji.

Oprócz tego, komentuje zbyt późne działania lekarzy:

Lekarze czekali dwa dni, a później bali się i nie dotykali rehabilitacji w ogóle. Rehabilitacja odbyła się na moją odpowiedzialność

Rekonwalescencja również nie należała do przyjemnych:

Przykładowo mam opadającą stopę, więc przez wykonywane ćwiczenia musiałem ponownie znaleźć te połączenia. Ilość przysiadów, które wykonywałem była niewspółmierna do niczego, były ich setki tysięcy!

Jacek Rozenek cudem przeżył udar

Aktor powiedział, że ta choroba była dla niego tak ogromnym przeżyciem, że nie dziwi go fakt wielu załamań psychicznych po przebytych schorzeniach:

Znam samego siebie. Jakbym nie miał siły, to pewnie bym myślał o samobójstwie, ale nie myślę. Jak chce się żyć, to się walczy.

Po przebyciu tak poważnej chorby, Jacek przewartościował swoje podejście do życia:

Nie mam największych marzeń, skupiam się na przyziemnych rzeczach. Przed tym uderzeniem choroby chciałem zobaczyć jakąś górę, szykowałem się na siedmiotysięcznik, ale teraz bym nie poszedł. Nawet gdybym dawał radę fizycznie, to nie narażałbym się niepotrzebnie.

Życzymy Jackowi szybkiego powrotu do zdrowia! Mamy nadzieję, że w krótkim czasie będzie już w pełni sił.

źródła zdjęć: Instagram

Click to comment

Exit mobile version