News
Jerzy Stuhr przerywa milczenie po tym, jak spowodował wypadek pod wpływem alkoholu
We wtorkowy poranek media obiegła informacja o tym, że znany polski aktor miał potrącił w Krakowie motocyklistę. Badanie wykazało, że był pod wpływem alkoholu. Jerzy Stuhr przyznał, że faktycznie doprowadził do wypadku i wyraził ubolewanie nam tym, co się stało. 75-letni aktor wyjaśnił także, że wbrew temu, co podawały media, nie próbował zbiec z miejsca zdarzenia.
18 października media zelektryzowała wiadomość o wypadku drogowym, który miał spowodować znany polski aktor Jerzy Stuhr. Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek około godziny 17 na alei Mickiewicza w Krakowie. Aktor, kierujący swoim autem osobowym marki Lexus, potracił motocyklistę.
Gdy policja pojawiła się na miejscu, 75-letni kierowca poddany został badaniu alkomatem. Wówczas okazało się, że miał ok. 0.7 promila alkoholu we krwi.
Jerzy Stuhr wydał oświadczenie
Po kilku godzinach milczenia i niekomentowania całej sprawy, Jerzy Stuhr w końcu zabrał głos. Oświadczanie aktora pojawiło się na oficjalnym profilu jego syna Macieja Stuhra:
„Nie ukrywam, że wydarzenia ostatniej doby były druzgoczące dla mnie i mojej rodziny. Pozwólcie, że tą drogą przekażę Państwu oświadczenie mojego Taty” – zaczął wpis syn Stuhra
Jerzy Stuhr wyraził głęboki smutek z racji tego, co miało miejsce w poniedziałek 17 października, kiedy to pod wpływem alkoholu doprowadził do wypadku samochodowego.
„Czy wyrażenie szczerego ubolewania odzwierciedla wszystkie moje emocje? Nie. Czy napisanie, że ogromnie mi przykro z powodu wydarzenia, do jakiego doszło w dniu 17 października 2022 roku, cokolwiek zmienia? Niewiele. Niemniej, bez tych słów nie da się zacząć niczego”.
75-letni aktor przeprosił za swoje zachowanie i przyznał, że popełnił ogromny błąd. Jerzy Stuhr zaprzeczył doniesieniom, które sugerowały, że zbieg z miejsca wypadku.
„Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji.
Z poważaniem
Jerzy Stuhr” – napisał w swoim oświadczeniu Jerzy Stuhr
źródło: Facebook Macieja Stuhra/AKPA