Z życia gwiazd
Kaczorowska ostro o feministkach: “Umniejsza mężczyznom”. W sieci znowu burza!
Agnieszka Kaczorowska po raz kolejny wywołała swoją wypowiedzią niemałą burzę w sieci. Aktorka tym razem podjęła temat feminizmu. W rozmowie z jednym z portali wyjawiła, co sądzi o feministkach. Do jej słów odniosła się jedna z najbardziej znanych feministek w Polsce, Maja Staśko.
Agnieszka Kaczorowska o feminizmie
Agnieszka Kaczorowska oprócz tego, że często w swoich social mediach podejmuje tematy związane z parentingiem, nie boi się wyrażać swojej opinii w kwestiach społecznych. Chociaż robi to bardzo rzadko, każda jej wypowiedź wzbudza sporo emocji.
Tym razem aktorka z rozmowie z Plejada nawiązała do feminizmu. Wyznała, że sama nie czuje się feministką, jednak nalezy dbac o równouprawnienia:
“Jako kobieta uważam, że trzeba dbać o równouprawnienie, natomiast nie czuję się feministką, gdyż to, co obserwuję, to szerzenie poglądów, że kobiety są ciągle pokrzywdzone, do tego samowystarczalne, a mężczyźni źli i niepotrzebni. To wszystko jest do tego bardzo agresywne […] Feminizm często, chcąc postawić na piedestale kobiety, umniejsza mężczyznom”
Aktorka podkreśliła, że jej zdaniem feminizm umniejsza mężczyznom, a w życiu chodzi o symbiozę pomiędzy facetami, a kobietami:
Feminizm często, chcąc postawić na piedestale kobiety, umniejsza mężczyznom. Tak samo na świecie potrzebne są kobiety, jak i mężczyźni. My potrzebujemy męskiej energii, a mężczyźni naszej kobiecej. Wtedy działamy lepiej, korzystając z tego, co druga płeć może zaoferować. Uzupełniamy się. Na pewno jest przestrzeń w świecie na lepszą komunikację, z otwartością i życzliwością.
Dodała także, że świat potrzebuje życzliwych liderów, a nie takich popadających w skrajności:
W dzisiejszym świecie za dużo jest już walki i za dużo nienawiści. Uważam, że świat potrzebuje życzliwości i liderów, którzy kierują się sercem. Czy w ostatnich latach “walka” dała jakieś rezultaty? Nie. Jest tylko gorzej, więc może znajdźmy inny sposób?
Po wypowiedziach aktorki w sieci zawrzało, a do słów Kaczorowskiej zdecydowała się odnieść jedna z najpopularniejszych feministek w Polsce, Maja Staśko. Kobieta przytoczyła słowa Agnieszki podkreślając, ze wartości, które uznaje, są tożsame z tym, co głosi feminizm. Zaznaczyła, że Kaczorowska wypowiedziała się na temat, o którym wie niewiele.
ZOBACZ TAKŻE: Pierwsza Bożenka z Klanu
W związku z licznymi kontrowersjami, Kaczorowska zdecydowała się zamieścić na swoim profilu wpis, w którym podkreśliła, że chociaż zgadza się z postulatami feministek, to nie podoba się jej forma przekazu. Zaznaczyła, że popadnie w skrajności nie jest dobre:
“Każdy nurt, ideologia, ruch społeczny, który przynosi jakieś zmiany ma swoje wady i zalety. Nawet jeśli zgadzamy się w teorii z pewnymi założeniami, to możemy nie zgadzać się z formą przekazu. I nie musimy.
Bo świat nie jest czarno-biały. Jest kolorowy. Różnorodny. W poglądach również.
Bardzo często obserwuję popadanie w różne skrajności. One niestety nie pozwalają dostrzegać wielowymiarowości człowieka.”
Dodała także, że w życiu należy postępować według własnych zasad, a nie ulegać modzie i oczekiwaniom innych:
“Myślę, że najważniejsze, aby niezależnie czy coś jest spójne z nami czy nie… to zadać sobie pytanie – czy jest w tym coś co mi się podoba? Czemu z czymś się NIE zgadzam?
I przede wszystkim podjąć decyzję JAK JA chcę, a nie płynąć z prądem mody, oczekiwań innych czy tego co wypada.”Można żyć po swojemu. Z życzliwością, otwartością i tolerancją dla innych.
Zgadzacie się ze słowami Agnieszki?
Źródło: Instagram Agnieszki Kaczorowskiej/ Mai Staśko