Wiadomości

Ksiądz wprowadził cennik w parafii. Cena za pogrzeb? Lepiej usiądźcie…

Published on

Ksiądz wprowadził cennik w parafii! W sieci nagłośniono sytuację, z jaką muszą mierzyć się parafianie z Brzezia (wieś w województwie pomorskim). To właśnie oni zarzucają kapłanowi matactwa finansowe, o czym dokładnie pisze portal o2.pl. Miejscowe społeczeństwo zdradziło, ile pieniędzy za komunię i pogrzeb życzy sobie ksiądz. To naprawdę duże kwoty. Jakie konkretnie? Lepiej usiądźcie…

Ksiądz wprowadził cennik w parafii. Cena za pogrzeb? Lepiej usiądźcie…

Z niemałym problemem zmagają się parafianie z Brzezia (wieś w województwie pomorskim). Jak podaje portal o2.pl oraz miastko24.pl – trwa tam spór z miejscowym proboszczem. Rozchodzi się o podejście księdza do tematu pieniędzy. Jak czytamy w miejscowych mediach, kapłan wprowadził tam cennik, który obejmuje między innymi sakramenty i posługi. Płacić trzeba na przykład za pierwszą komunię świętą oraz za pogrzeb. Zazwyczaj to normalna praktyka, pod warunkiem, że parafianie sami decydują o tym, jakie ofiary składają. Tutaj jest jednak inaczej. Według cennika przystąpienie do pierwszej komunii świętej to z marszu 200 złotych, natomiast odprawienie pogrzebu – uwaga – aż 700 złotych płatne dla proboszcza. To naprawdę duży wydatek.

W portalu miastko24.pl, o którym wspominaliśmy powyżej, pojawiła się wypowiedź jednego z mieszkańców Brzezia. Ten potwierdził bulwersujące doniesienia:

en nasz proboszcz ciągle tylko woła o pieniądze. Pogrzebu czy wesela nie będzie, jeśli nie zostanie z góry uregulowana opłata. Nie ma mowy, aby dawać pieniądze na zasadzie “co łaska”. On ma stały cennik i bez pieniędzy lepiej do niego nie podchodzić.

ZOBACZ TAKŻE: Przepowiednia o końcu świata. Ojciec Pio opowiedział ze szczegółami, włos jeży się na głowie

“Ostatnio w naszej rodzinie był pogrzeb i ksiądz od razu powiedział, że najpierw mamy przynieść pieniądze, a dopiero później będziemy rozmawiać o pogrzebie”

Portal o2.pl przytacza kolejne wypowiedzi, jakie znalazły się na stronie miastko24.pl. Pochodzą one rzecz jasna od mieszkańców omawianej parafii. Nakreślają oni patologie, z jakimi muszą się spotykać na co dzień ze strony proboszcza. Co jednak najgorsze – dzieje się to nawet w tak ciężkich momentach, jak śmierć bliskiej osoby i organizacja godnego pochówku. Jeden z parafian dla miastko24.pl mówi wprost:

Ostatnio w naszej rodzinie był pogrzeb i ksiądz od razu powiedział, że najpierw mamy przynieść pieniądze, a dopiero później będziemy rozmawiać o pogrzebie. To jest pierwsza kwestia, która go interesuje. Szwagierka dała pieniądze. Przeliczył głośno, schował do szuflady, no i wtedy mówi: “Możecie dać akt zgonu, możemy zaczynać”.

Z relacji miejscowych wynika, że parafianie odwracają się od księdza i jeżdżą na msze do sąsiednich parafii. Co jednak najciekawsze, portal miastko24.pl w kontekście zarzutów skontaktował się z księdzem. Ten jednak nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że w parafii panuje należyta przejrzystość. Ponadto stwierdził, że wszelkie uwagi należy kierować do biskupa.

źródło: miastko24.pl, o2.pl

Click to comment

Exit mobile version