Marcelina Zawadzka oskarżona o oszustwo podatkowe – szczere wyjaśnienie sprawy!

Marcelina Zawadzka została oskarżona o oszustwo podatkowe. Prezenterka miała być zamieszana w tzw. “karuzelę vatowską”. Marcelina w rozmowie z naTemat wyjaśniła sprawę!

Marcelina Zawadzka urodziła się 25 stycznia 1989 roku w Malborku. Jest laureatką Miss Polonia, a ponadto reprezentowała nasz kraj w konkursie Miss Universe 2012. Aktualnie spełnia się jako prezenterka w programie Pytanie na śniadanie. Marcelinę można było obserwować w innych produkcjach, m.in. serialu Pierwsza miłość, programie Taniec z gwiazdami czy Dance Dance Dance. Ci ciekawe, otrzymała również Telekamerę w 2017 roku w kategorii Nadzieja Telewizji. Marcelina jest niezwykle aktywna w social mediach, a jej Instagram cieszy się ogromną popularnością – obserwuje ją aż 577 tys. osób.

Zobacz także: Zawadzka eksponuje biust w kwiecistym komplecie! Wygląda bardzo ponętnie!

Marcelina Zawadzka oskarżona o oszustwo podatkowe!

Karuzela podatkowa, w którą została wmieszana Marcelina Zawadzka to nic innego jak przestępstwo skarbowe, które powoduje uszczuplenie budżetowe skarbu państwa. Osoby zamieszane w ten proceder nie płacą należnego podatku VAT bądź wyłudzają jego zwrot.

W marcu rozpoczął się proces dotyczący wyłudzenia 58 mln złotych. Okazuje się, że Marcelina Zawadzka jest jedną ze współoskarżonych w sprawie. Nie zarzucono jej działania w zorganizowanej grupie przestępczej, natomiast oskarżono ją o oszustwa skarbowe, fałszerstwo faktur oraz pranie brudnych pieniędzy, za które grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Prezenterka w rozmowie z naTemat zdradziła:

“Ciężko mi komentować tę sprawę, bo czuję się w niej podwójnie oszukana. Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biuro księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową.”

Marcelina wyznała także, że złożyła wyjaśnienia i ma ogromną nadzieję, że cała sprawa zakończy się pozytywnie. Nie wyklucza jednak kary za niedopilnowanie nieuczciwego księgowego.

Jak Waszym zdaniem zakończy się ta sprawa?