Z życia gwiazd
Okładka “ELLE” z Lewandowską wzburzyła kobiety! Staśko znów atakuje trenerkę!
W sieci rozpętała się prawdziwa burza na temat nowej okładki magazynu “ELLE”. Widzimy na niej Anię Lewandowską oraz przewodnie hasło “Siła kobiet”. Maja Staśko i wiele innych internautek skrytykowało to połączenie. Zobaczcie, co przyznały! Okładka “ELLE” z Lewandowską wzburzyła kobiety
Maja Staśko szturmem zyskała popularność i rozgłos w medialnym świecie. Kim jest? Sama przedstawia się jako aktywistka, krytyczka literacka oraz publicystka. Największy rozgłos zyskała jednak kiedy zaatakowała Anię Lewandowską.
Jak wiele z Was zapewne pamięta Ania, która od lat motywuje polskie społeczeństwo do aktywności fizycznej i zdrowego odżywiania pewnego razu opublikowała na Instagramie filmik, na którym uwagę zwrócił jej strój. Miał on dodać Ani dodatkowych kilogramów i więcej ciałka. Choć przesłanie było inne, nie spodobało się ogromnej części osób, które zarzuciło trenerce wyśmiewanie się z osób posiadających nadwagę. Szczególnie swoje niezadowolenie z dodanego filmiku pokazała Maja Staśko, która weszła w medialny spór z Lewandowską. W grę weszło nawet pismo od prawników Ani.
Staśko zarzuca Lewandowskiej oraz innym znanym osobom ze świata show-biznesu możliwości, dzięki którym zarabiają ogromne pieniądze.
Okładka “ELLE” z Lewandowską wzburzyła kobiety!
Dziś w nocy na profilu Staśko pojawił się kolejny wpis, w którym atakuje trenerkę. Aktywistka wzięła na muszkę okładkę “ELLE”, na której widnieje Ania, a której przewodzi hasło “SIŁA KOBIET”:
“Kobiety setkami tysięcy wychodzą na ulicę, kolejnymi tysiącami protestują online, ryzykując utratę pracy czy niezaliczenie przedmiotu na studiach. W tym czasie Anna Lewandowska nie odzywa się słowem, a w końcu pisze, żeby się nie kłócić – byle nie stanąć zbyt radykalnie po stronie walczących kobiet i nie stracić reklam.” – zaczęła.
Staśko skrytykowała Lewandowską za to, że groziła jej pozwem oraz za zarabianiu na tym, że wmawia innym kobietom, że ich ciała są niedoskonale:
“Czy taką kobietę chcę widzieć jako symbol ,,Siły Kobiet”? Kobietę, która po tym, jak skrytykowałam jej taniec w przebraniu grubej kobiety, zagroziła mi pozwem i 50 000 zł kary? Kobietę, która zarabia na tym, że wmawia się nam, że nasze ciała są niedoskonałe? Milionerkę, wielką markę nastawioną na zdobywanie zysków?”
Następnie nawiązała do tego, kto powinien znaleźć się na okładcę:
“Nieszczególnie. Na takiej okładce widziałabym setki, tysiące kobiet – ale akurat nie tę. O sile kobiet nie świadczą pieniądze, szczupłe ciało ani uśmiech. O naszej sile świadczy trzymanie się za ręce, gdy policja próbuje jedną z nas wyszarpnąć do wozu i aresztu. Przemywanie twarzy mlekiem lub wodą, gdy któraś z nas oberwie gazem pieprzowym w oczy. Czekanie pod sądem, gdy jedna z nas składa zeznania po gwałcie. Zrobienie zakupów i przyniesienie ciepłego obiadu, gdy którejś z nas na to nie stać. Wstawianie błyskawicy na profilowym, gdy grozi to wyrzuceniem ze szkoły czy uczelni.”
Staśko uważa, że Lewandowska robi, wszystko by zarobić, a wsparcie od jej osoby nie jest możliwe:
“Bycie obok. Nie po to, by wepchnąć kolejny produkt czy by wypromować swoją markę – ale po to, by się wspierać.
Dlaczego właśnie Lewandowska pojawiła się więc na tej okładce? Cóż, prawdopodobnie dlatego, że Apart za to zapłacił. W środku znajdują się reklamy Apartu z Lewandowską, Wieniawą i Sochą. Wieniawa ma okładkę ,,Gali”, Lewandowskiej przypadło więc ,,Elle”.”
Na koniec ostro wyraziła swoje zdanie, nazywając to, co robi Lewa i podobne jej kobiety “siłą kasy”, a nie “siłą kobiet”:
“Taka jest siła nie kobiet – ale siła kasy. Wszystko zostaje podporządkowane najbogatszym, którzy próbują sprzedać nawet nasze protesty.
A siła kobiet znajduje się totalnie gdzie indziej – na ulicach i w miejscach pracy (także w magazynach Apartu). Siła kobiet to nie celebrytki zarabiające na naszych słabościach. Nie potrzebujemy ,,kobiet sukcesu” i milionerek, które nie zdają sobie sprawy z warunków życia większości kobiet, by mówiły za nas – same potrafimy za siebie mówić i o siebie walczyć. I to my zasługujemy na okładki!
[Wybaczcie, moje umiejętności graficzne nie są wybitne!]”
Okładka “ELLE” z Lewandowską wzburzyła kobiety!
Jak się okazuje, to nie jedyna osoba, której nie spodobała się okładka magazynu, na której połączono Lewandowską, z hasłem “siła kobiet”. Wiele internautek zarzuca Ani nie pojawienie się na strajkach, które opanowały ostatnio ulice wielu miast i uważa, że w żaden sposób nie powinno się łączyć ją z przewodnim hasłem:
“Akurat Lewandowska nie kojarzy mi sie z siła kobiet są bardziej inspirujące kobiety które powinny sie pokazać na Waszej okładce Elle”
“Ośmieszacie się. Nie mam nic do Anki, ale prezentowanie jej jako siły kobiet jest w tym momencie poniżej poziomu jakiejkolwiek krytyki.”
“Jestem mocno zawiedziona, w dobie walki o prawa kobiet Pani Lewandowska?!?”
“Dawno mnie tak nic nie rozbawiło xD Skończyły się czasy, w których ludzi “inspirują” puste gwiazdeczki.”
“Czy Anna Lewandowska jest odzwierciedleniem siły kobiet?! Przepraszam ale nie widziałam jej zaangażowania w Strajk Kobiet!!”
A Wy, co sądzicie?