Z życia gwiazd

Paulina Młynarska skrytykowała Blankę Lipińską za reklamowanie suplementów “na depresję” – pisarka odpowiedziała!

Published on

Paulina Młynarska skrytykowała Blankę Lipińską! Poszło o promowanie suplementów, które rzekomo mają pomóc w walce z depresją i poprawić nastrój. W sieci zawrzało! Pisarka postanowiła odnieść się do hejtu, który na nią spłynął.

Blanka Lipińska jest obecnie topową gwiazdą w polskim show-biznesie. Zasłynęła dzięki wydaniu erotycznej trylogii: „365 dni”, „Ten dzień” i „Kolejne 365 dni”. Popularny film „365 dni” oparty jest właśnie na jednej z książek Blanki. Produkcja zapewniła pisarce jeszcze większą sławę, a co więcej, Lipińska nie spoczywa na laurach i rozpoczyna pracę nad kolejnymi projektami. Obecnie media z ogromnym zainteresowaniem śledzą jej życie, a szczególnie związek z Baronem. Para dzieli się swoim życiem w mediach społecznościowych, a grono ich fanów stale się powiększa.

Zobacz także: Blanka Lipińska zachwyca się polską aktorką! Nie zgadniecie, o kogo chodzi!

Paulina Młynarska skrytykowała Blankę Lipińską za reklamowanie suplementów “na depresję”

Po tak wielu sukcesach Blanki nic dziwnego, że jej konto na Instagramie cieszy się ogromną popularnością. Obserwuje je aż 668 tys. osób. Na koncie pisarki znajdziemy wiele zdjęć z sesji, podróży oraz relacji z jej prywatnego życia. Lipińska jest w stałym kontakcie ze sowimi fanami. Informuje ich co u niej słychać, co robi, a także poleca wiele produktów pielęgnacyjnych.

Ostatni produkt, który Blanka polecała na Instagramie wzbudził wiele kontrowersji. Mianowicie mowa o suplemencie “Good Mood”, którego zadaniem jest polepszenie samopoczucia i dodanie energii. Co więcej, influencerka poinformowała, że tabletki pomogą nam ominąć psychiatrę, terapeutów oraz recepty. Dodała również kod promocyjny, który zapewniał zniżkę. “Zbawienny” suplement można było więc kupić za 119 zł. Warto pamiętać, że jakiekolwiek przejawy pogarszającego się stanu psychicznego należy konsultować z lekarzem.

Jako że Blanka nie jest specjalistą w dziedzinie medycyny i psychiatrii, post wzbudził wielkie oburzenie. Zwrócono również uwagę na problem depresji, który jest niezwykle poważny i niestety powszechny w naszym kraju.

Źródło: https://www.instagram.com/blanka_lipinska/

Sprawa została skomentowana także przez Paulinę Młynarską, która dosadnie powiedziała co o tym myśli.

“Blanka Lipińska, literacka apologetka porwań i gwałtów jako formy spełnienia seksualnego kobiety (pod warunkiem, że sprawca jest równie bogaty, jak jurny i durny) dostała kontakt reklamowy. Zachęca do picia suplementu diety z puszki z napisem anglojęzycznym, znaczącym “dobry humor” słowami: “Bez recepty, bez psychiatry”. Pani Blanko z giga zasięgami! Cholera jasna. Zaangażowani społecznie ludzie dwoją się i troją od lat, aby leczenie chorób psychicznych przestało być w Polsce czymś wstydliwym. Bo nie leczenie to dramaty i cierpienie. Prawdziwe w prawdziwym życiu. Jeden taki idiotyczny wpis, czy filmik, zamieszczany dla zysku, a trafiający pod strzechy, niweczy te wysiłki jednym ruchem” – czytamy w poście Młynarskiej.

Blanka odniosła się do hejtu i krytyki, która spłynęła na nią tuż po reklamie środka “Good Mood”. Powiedziała, że nie namawia swoich obserwatorów do rezygnacji z terapii czy zażywania leków na receptę.

“Jest mi bardzo przykro, że zostałam niezrozumiana przez bardzo wiele osób, że tak wiele osób dopowiedziało sobie coś do mojej wypowiedzi, wsadziło mi w usta słowa, których nigdy nie powiedziałam. Jest mi bardzo przykro, bo bardzo wiele osób z tego powodu poczuło się dotkniętych i jest mi bardzo przykro, że w ten sposób funkcjonują social media” – wyznała.

Co o tym myślicie?

Click to comment

Exit mobile version