Z życia gwiazd
Pazura zdradziła, jak nazywa swojego męża. Możecie być zaskoczeni!
Edyta postanowiła zachwalić swojego męża, a przy okazji przyznała, jak zwraca się do Cezarego. Pazura zdradziła, jak nazywa swojego wybranka!
Jeśli myślicie, że Edyta zwraca się do męża np. “Misiu”, to możecie się bardzo zaskoczyć.
Edyta i Cezary Pazurowie poznali się kilkanaście lat temu. Historia ich miłości nadawać by się mogła nawet na scenariusz do filmu romantycznego. Jak sami zdradzili, poznali się w pociągu i momentalnie zaiskrzyło. Edyta miała wtedy 19 lat, a Cezary był od niej starszy o 26 lat. Młoda studentka zmierzała pociągiem do Warszawy i nie miała pojęcia, że towarzyszem jej podróży jest znany polski aktor.
Chociaż z pewnością wielu ludzi nie wróżyło parze z taką różnicą wieku sukcesu, oni udowodnili, że połączyło ich prawdziwe uczucie. Niedługo od pamiętanego pierwszego spotkania zakochani wzięli ślub, a dzisiaj Edyta i Cezary pochwalić się mogą uroczą gromadką dzieci.
Pazura zdradziła, jak nazywa swojego męża
Edyta i Cezary należą do grona tych gwiazd, które zdecydowały się pokazywać twarze swoich dzieci w sieci. Dzięki tej decyzji ich fani mogą oglądać liczne zdjęcia z życia rodzinnego Pazurów, a których aż bije ogromne szczęście.
Jakiś czas temu rodzina postanowiła udać się na wypoczynek i wybrali się na egzotyczne wakacje. Edyta chętnie pokazuje zdjęcia z urlopu w sieci, a na ostatnim, które udostępniła na swoim Instagramie, przedstawiła swojego męża w samych superlatywach. Przy okazji wyjawiła ich małżeński sekret. Edyta Pazura zdradziła, jak nazywa Cezarego.
„Super mężczyzna to taki, który umie zajmować się własnymi dziećmi…Niby proste, ale dla niektórych jednak dosyć skomplikowane. Mój mężczyzna dodatkowo ma: gacie w skutery, brodę i plecioną bransoletkę na ręce, którą dostał od swojej córki Amelki. Zawsze gdy do mnie dzwoni, odpowiadam: „ Tak, Czaro?” On nie jest Misiem, Ptysiem, Kotkiem, Stokrotką ani inną częścią Flory czy Fauny. Jest Czarem”
Jak się okazuje, Cezary Pazura nie jest klasycznym „Misiem”, a po prostu „Czarem”. Zaskoczeni?