Z życia gwiazd
Poruszający wpis córki Dariusza Gnatowskiego. Wyznanie dziewczyny chwyta za serce!
Na profilu w mediach społecznościowych Julii Gnatowskiej pojawił się wpis, w którym nie tylko zaapelowała w ważnej sprawie, ale również zdradziła, że nie zdążyła pożegnać się z tatą. Poruszający wpis córki Dariusza Gnatowskiego chwyta za serce. Zobaczcie!
Dariusz Gnatowski odszedł niespodziewanie 20 października. Informacja o śmierci aktora wstrząsnęła jego najbliższą rodziną, przyjaciółmi oraz fanami, którzy od lat śledzili go w roli kultowego Arnolda Boczka. Serial „Świat według kiepskich” przyniósł mu ogromną popularność, a za jego rolę pokochały go miliony Polaków.
Zobaczcie również: Kto zastąpi Boczka w „Świat Według Kiepskich”? Te nazwiska mogą Was zaskoczyć!
Jak wiadomo, aktor od lat zmagał się z cukrzycą typu 2. Był on świadomy swojej choroby, która powoli wyniszczała jego organizm. Jak powiedział w jednym z wywiadów:
„Cukrzyca nie boli, nie daje szczególnych objawów. Natomiast jej powikłania są dramatyczne”
Aktor pozostawił pogrążonych w żałobie żonę i córkę Julię, która teraz na swoim profilu w mediach społecznościowych dodała poruszający wpis. Zobaczcie!
Poruszający wpis córki Dariusza Gnatowskiego
Wpis córki Dariusza Gnatowskiego pojawił się na Facebooku. Podziękowała w nim za liczne kondolencje oraz zaapelowała w ważnej sprawie. Przypomnijmy, że po śmierci aktora wyszło na jaw, że był zarażony koronawirusem:
„Dziękuję za słowa wsparcia i kondolencje od nas wszystkich. Tata niestety odszedł od nas wczoraj. Zmiażdżył go COVID. Proszę, uważajcie na siebie i swoich bliskich, czasem daleko znaczy bezpiecznie. Zamiast kwiatów, serduszek, łańcuszków i postów, jeśli macie możliwość, wspierajcie walkę z wirusem w Polsce-datkami, wolontariatem albo tylko dystansem, maseczką i płynem”– poprosiła internautów.
W dalszej części wpisu dziewczyny pojawiły się nie tylko podziękowania, dla osób, które walczyły o życie jej taty, ale również wstrząsające wyznanie. Julia zdradziła, że nie zdążyła pożegnać się z tatą, bo w tamtej chwili była daleko od domu:
„Dziękuję ekipie Szpitala im. Dietla i panom z karetki, niestety ja nie dojechałam na czas, żeby się pożegnać. Dziękuję też Panu Konduktorowi pociągu relacji Berlin-Kraków za udostępnienie mi przedziału dla siebie”
Mamy nadzieję, że z czasem ból stanie się mniejszy po stracie tak ważnej osoby w jej życiu. Musimy również zaznaczyć, że nawet w tych najtrudniejszych chwilach Julia nie zapomniała zatroszczyć się o innych, wystosowując tak ważny apel. W jej wpisie czytamy również:
„Badajcie się, napominajcie bliskich, edukujcie-cukrzyca to choroba straszna i podstępna”