News

Robert Karaś kolejny raz przyłapany na dopingu! Wydał oświadczenie!

Published on

Kolejne kontrowersje w świecie ultratriathlonu! Robert Karaś, znany ultratriathlonista, ponownie znalazł się w kręgu zainteresowania po tym, jak otrzymał pozytywny wynik testu antydopingowego po niedawnym Florida ANVIL Ultra Triathlon. Karaś, który niedawno został zawieszony na dwa lata przez federację IUTA za stosowanie niedozwolonych substancji, tym razem został przyłapany na klomifenie i drostanolonie.

Doping w organizmie Roberta Karasia

To nie pierwszy raz, gdy imię Roberta Karasia wzbudza kontrowersje. Wcześniej został zdyskwalifikowany i pozbawiony rekordu świata na dystansie 10-krotnego Ironmana po tym, jak w jego organizmie wykryto zakazany drostanolon. Niedawno, mimo obowiązującej dyskwalifikacji, Karaś otrzymał zgodę na udział w zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon, organizowanych przez Światową Organizację Ultratriathlonu (WUTA).

ZOBACZ TAKŻE: Robert Karaś publicznie przeprasza! „To miało naprawić mój organizm”

Podczas tego wydarzenia w Stanach Zjednoczonych Karaś nie tylko wziął udział, ale także ustanowił nowy rekord świata. Pokonując trasę pięciokrotnego Ironmana w niespełna 61 godzin, poprawił poprzedni rekord o ponad 7 godzin. Jednakże, radość z tego osiągnięcia szybko została przyćmiona kolejnym skandalem dopingowym.

Karaś znów przyłapany na dopingu

Klomifen i drostanolon, substancje wykryte w organizmie Karasia, są powszechnie znane w środowisku sportowym jako środki dopingujące. Klomifen, stosowany często w celu złagodzenia skutków ubocznych dopingu wydolnościowego. Natomiast drostanolon, steryd anaboliczno-androgenny działający na podobnej zasadzie co testosteron, są zabronione przez większość międzynarodowych federacji sportowych.

Sam Karaś przyznał się do popełnienia błędu i zaznaczył, że teraz musi ponieść konsekwencje swojej nieostrożności. Oczywiście, nadal obowiązuje go dwuletnia dyskwalifikacja, która trwa od momentu wykrycia pierwszego przypadku dopingowego. Niemniej jednak, kolejna wpadka dopingowa stanowi cios w reputację tego sportowca oraz podważa legalność jego osiągnięć sportowych.

Na jego profilu na Instagramie pojawiło się oświadczenie w tej sprawie. Jak czytamy:

“Otrzymałem informacje z USADA, że w moim organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji, które wykryto u mnie po zawodach w Brazylii. Nie miałem możliwości przeprowadzenia badań antydopingowych przed ostatnim startem w USA. To niedozwolone. Niestety nadal mam w sobie pozostałości po tych substancjach. Nie wiem jeszcze, jakie konsekwencje formalne mnie czekają, ale nie to jest najważniejsze. Niech moja historia będzie przestrogą dla każdego sportowca, zwłaszcza dla ludzi młodych. Nie szukam wytłumaczeń, muszę teraz ponieść konsekwencje swojej głupoty i nieostrożności. Błąd popełniony 1,5 roku temu zostanie ze mną już na zawsze” 

Oświadczenie Roberta Karasia / fot. Instagram.

Sprawa Roberta Karasia to również przestrogą dla innych sportowców, szczególnie młodych, którzy mogą kusić się na stosowanie niedozwolonych substancji w celu poprawy wyników sportowych. Niezależnie od tego, jak imponujące mogą być osiągnięcia, stosowanie dopingu zawsze będzie narażone na ryzyko wykrycia i konsekwencje.

W świetle kolejnego skandalu dopingowego, nie tylko kariery sportowej Roberta Karasia, ale także cała dyscyplina ultratriathlonu staje pod znakiem zapytania. Czy osiągnięcia zawodnika, który wykorzystuje niedozwolone substancje, powinny być w ogóle uznawane? To pytanie pozostaje otwarte, a sprawa Karasia z pewnością przyczyni się do kolejnych debat na ten temat.

Źródło: Instagram

Click to comment

Exit mobile version